
Sprawą zainteresował się również bielski radny Janusz Buzek (PiS), który w interpelacji do Prezydenta Bielska-Białej poruszył sprawę sygnałów o niestosownym zachowaniu kontrolerów i o dwóch przypadkach tego typu, którego do niego dotarły. Jednocześnie radny chciał wyjaśnienia sprawy na podstawie monitoringu w autobusie, sprawdzenia zasad i kryteriów naboru kontrolerów.
Zdaję sobie sprawę, że praca kontrolerów jest stresująca. Narażeni są na manipulacyjne, aroganckie i agresywne zachowania pasażerów, w tym naruszające godność pracowników MZK. Co oczywiste, powinni być asertywni, stanowczy i budzić autorytet, ale nie mogą w najmniejszym stopniu ulegać emocjom i upokarzać pasażerów - informuje Janusz Buzek.
Pod koniec października Urząd Miejski poinformował o ustaleniach w tej sprawie, dokonanych przez Komisję ds. skarg i odwołań, według której zarzuty zgłoszone przez rodziców dwóch dziewczynek, poddanych w dniu 11 października 2019 r. kontroli biletów w autobusie obsługującym linię komunikacyjną nr 7, nie potwierdzają ich wersji przebiegu tego zdarzenia.
„Pasażerki spokojnie wsiadły do autobusu trzymając bilety w dłoniach. Minęły jeden kasownik zamontowany blisko drzwi wejściowych, ale nie skasowały w nim swoich biletów. Usiadły na wybranych miejscach z tyłu autobusu i zaczęły ze sobą rozmawiać, wciąż trzymając bilety w dłoniach. Pomimo tego, że dziewczynki siedziały naprzeciwko kolejnego kasownika (w odległości ok. 2 m od urządzenia), znów nie skorzystały z możliwości skasowania swoich biletów. Kiedy podszedł do nich kontroler okazały mu nieskasowane bilety, co było powodem rozpoczęcia przez niego procedury wystawienia wezwania do zapłaty (tzw. „mandatu”), w treści którego musiał on wpisać imię i nazwisko oraz adres pasażera podróżującego bez biletu.
Należy podkreślić, że kontroler wobec dziewczynki, która nie miała przy sobie żadnego dokumentu tożsamości, mógł skorzystać z prawa wezwania Policji lub Straży Miejskiej w celu ustalenia jej personaliów, zgodnie z S 9, ust. 7, pkt 2) obowiązującego w MZK Regulaminu przewozu osób w publicznym transporcie zbiorowym, przyjętego Uchwałą nr VI/101/201 1 Rady Miejskiej w Bielsku-Białej z dnia 12 kwietnia 201 Ir. Jednak nie chciał jej tym stresować, dlatego dał wiarę prawdziwości danych osobowych podawanych przez nią ustnie. Kontroler nadmienił także, że dziewczynki tłumaczyły mu, że zapomniały skasować bilety, bo były zajęte rozmową.
Ponadto należy podkreślić, że zapis z kamer dowodzi, iż kontrola przebiegała rutynowo, zgodnie z procedurą oraz jednocześnie zaprzecza oskarżeniom, że kontroler „doprowadził dzieci do płaczu”, „prowadził swoje czynności w upokarzającej atmosferze”, a „Jego zachowanie było na tyle oburzające, że inni pasażerowie zwracali mu uwagę”.”
Natomiast może być prawdą, że dziewczynki „(...) wróciły do swoich domów wstrząśnięte i jeszcze przez wiele godzin przeżywały zdarzenie z autobusu”, jednak przyczyną tych negatywnych emocji nie było z pewnością zachowanie kontrolera, lecz raczej to, że bały się powiedzieć rodzicom o mandatach, które otrzymały bezsprzecznie z własnej winy.
Dodatkowo zapewniam, że MZK w Bielsku-Białej z należytą starannością przeprowadza szkolenia swoich kontrolerów, uczulając ich m.in. na kwestie poszanowania godności pasażerów podczas kontroli biletów oraz ochronę danych osobowych. Kontrolerzy są także uświadamiani w zakresie tego, że przebieg ich pracy w większości autobusów MZK jest rejestrowany obiektywami kamer oraz w razie takiej konieczności - analizowany dowodowo.
Ubolewam, że przypisując niesłusznie kontrolerowi MZK nieodpowiednie zachowanie oparł się Pan na relacji tylko jednej strony. Przez brak z Pańskiej strony weryfikacji faktów, do mieszkańców Bielska-Białej za pośrednictwem lokalnych mediów poszedł krzywdzący dla MZK przekaz, który podważył kompetencje jego pracowników i nadszarpnął wizerunek nie tylko firmy, ale i Miasta, które jest jej właścicielem. Skutki Pańskich oskarżeń będą teraz bardzo trudne do odwrócenia - Podaje w odpowiedzi Urząd Miejski w Bielsku-Białej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na pewno kontroler 170 cm wzrostu gruby lysy!! Dawno powinni go wywalić jest chamski i niedouczony!