
Tak w tradycji izraelickiej nazywano dawne żydowskie szałasy budowane w święto Sukkot. Według Słownika Mitów i Tradycji Kultury Władysława Kopalińskiego „Kucza, kuca zdr. kuczka przest. stary, mały lichy dom; buda, szałas, namiot, szopa. Stąd polska nazwa żydowskiego jesiennego Święta Namiotów-Sukkot: kuczki, kucki, gdy Żydzi modlili i spożywali posiłki w szałasach na pamiątkę pobytu na pustyni po wyjściu z Egiptu”.
W miastach kuczki przybierały formę zadaszonego balkonu, altany czy drewnianego ganku. Mogą być zbudowane na balkonie lub przybierać formę opartego na drewnianych lub żelaznych wspornikach (teownikach, dwuteownikach,ceownikach) prostopadłościennego drewnianego wykuszu. Na posiadanie takiej kuczki mogły sobie pozwolić tylko osoby majętne. Był to wyraz bogactwa i szacunku dla tradycji. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności w Bielsku-Białej zachowały się do dzisiaj w poniższych lokalizacjach:
Podwórko kamienicy przy ul. Sixta nr 2
Podwórko kamienicy przy ul. Mickiewicza nr 19
Podwórko kamienicy przy ul. Cechowej nr 18
Budynek przy pl. Fabrycznym nr 3
Podwórko kamienicy przy ul. Staszica nr 11
Podwórko kamienicy przy ul. Mostowej 1
Mamy nadzieję, że dzięki tej krótkiej publikacji ocalimy fragment historii naszego miasta. Przywracając pamięć o dawnych zwyczajach i obyczajach mieszkańców. A może wzorem Łodzi czy Lublina uda się stworzyć nową trasę turystyczną, stanowiącą atrakcyjną opowieść o historii Bielska-Białej.
Autor: J.J.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie