
Na dziesięć minut przed północą, pomiędzy mostami Wolności i Przyjaźni, kilkudziesięciu cieszyniaków ustawiło się na obu brzegach Olzy z włączonymi latarkami, aby równo o północy symbolicznie "wygasić granicę", a następnie spotkać się na moście.
Fizyczna granica oraz związane z nią kontrole stanowiły wątpliwą atrakcję Cieszyna i Czeskiego Cieszyna. Granica generowała wiele trudności w codziennym życiu na granicy, gdyż przez lata swojej nieobecności stała się czymś nienaturalnym i dziwnym. W symboliczny sposób chcieliśmy się z nią rozstać, a poprzez jej podświetlenie i wygaszenie dodatkowo pokazać wszystkim, że nawet w ramach zjednoczonej Europy granica może równie szybko pojawić się i zniknąć – tłumaczył Stefan Mańka reprezentujący stowarzyszenie Člověk na hranici.
Foto: Stefan Mańka/ Člověk na hranici
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie