
Zbiórkę dla Sebastiana zorganizował Rafał B. Miała na celu zebranie funduszy na nowego Fiata Seicento dla Sebastiana. Jednak odzew zbiórki przerósł oczekiwania, na koncie szybko znalazła się suma 150 tys zł. Jednak zebrane środki nie trafiły do Sebastiana, sam organizator zbiórki zgłosił zawiadomienie do prokuratury, w którym relacjonował, że został zmuszony do przelania pieniędzy na konto żony, gdzie zostały one w części przejęte przez komornika oraz trafiły na bieżące wydatki.
Wtedy prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie, ponieważ uznano, że pieniądze należały do osoby, która na taki pomysł wpadła. Mimo, że takie zachowanie zostało uznane przez prokuratorów za naganne to nie doszukano się znamion przestępstwa.
Po złożeniu zażalenia na tę decyzję, przez pełnomocnika Sebastiana Kościelniaka, prokuratura zdecydowała uchylić poprzednią decyzję i jeszcze raz przyjrzeć się sprawie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo! Zaciente antypisiory POlitycznie wydutkali następne osoby, tym razem udzielając POmocy POszkodowanemu w KOalicyjnym sytlu. Dla naiwniaków to lekcja przypomnienia historii poprzednich rządów. ps: też kiedyś byłem naiwny i głosowałem na PO.
Jak to gdzie sa pieniadze? Cieszy sie ten co zainicjowal zbiórke!! Zawsze mowiłem ze naiwnych nie sieją!!!