
Ale skłoniło mnie to także do smutnej refleksji o wydarzeniach z 1998 roku. Otóż dziś, z perspektywy ponad dwudziestu lat od tego fatalnego w skutkach wydarzenia, można już ocenić: utrzymanie województwa bielskiego nie było wówczas możliwe. Powody są cztery.
Po pierwsze: przyjęto od początku błędną koncepcję nowego podziału terytorialnego. Początkowo planowano utworzenie 8 wielkich województw, skończyło się na… 16, w tym takich potęgach jak województwa opolskie czy świętokrzyskie, o potencjale mniejszym niż dawne województwo bielskie. Niemniej praprzyczyną było przyjęcie tezy o tzw. „wielkich” województwach, zamiast - przyjaźniejszej i lepiej dostosowanej do regionalnej i lokalnej specyfiki - koncepcji „średnich” województw, których miało być 25-26 (taką koncepcję przedstawił wtedy PSL), oczywiście z bielskim na mapie. Niestety, zwyciężył kurs na wzmocnienie kilku-kilkunastu ośrodków miejskich kosztem pozostałych miast średniej wielkości. Dziś widzimy, że z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju kraju przyniosło to fatalne skutki.
Drugą przyczyną była dominacja opcji śląskiej w polityce krajowej. Premierem był Jerzy Buzek, a swego rodzaju „nadpremierem” Marian Krzaklewski, ówczesny przewodniczący NSZZ „Solidarność” i realny polityczny przywódca sejmowej większości. Dwóch najważniejszych ludzi w polskiej polityce pochodziło z Górnego Śląska i skutecznie zadbało o interesy Katowic, czyli likwidację województwa bielskiego i wchłonięcie najbogatszych jego części. W starciu z taką siłą lokalni politycy, niezależnie od opcji politycznej, byli bez szans.
Tu dochodzimy do problemu trzeciego: lokalnych elit politycznych dawnego województwa bielskiego. Nie były jednolite. Byli tacy, którzy do końca, łamiąc dyscyplinę partyjną i narażając się na utratę swojej pozycji politycznej, bronili województwa. Ale byli i tacy, którzy natychmiast wyczuli skąd wieje wiatr i podpięli się pod nowe układy, licząc na błyskotliwe kariery. Niestety, taka taktyka była skuteczna. Nagrodą za lojalność wobec nowych górnośląskich szefów były błyskotliwe kariery…
I przyczyna ostatnia. W sposób zdecydowany województwa bielskiego broniono w Bielsku-Białej (z miłości) i na Żywiecczyźnie (z rozsądku), w innych częściach byłego województwa zabrakło i miłości i rozsądku. Wadowice spoglądały na Kraków, Cieszyn przebierał nogami, by dołączyć do Śląska. Minione dwie dekady pokazały, jak błędne to były kalkulacje. Tak Cieszyn jak i Wadowice uległy w nowym układzie administracyjnym kompletnej marginalizacji, stając się odległymi peryferiami swoich nowych województw. Najtragiczniejszy dla swojej tożsamości błąd popełnili chyba Cieszynioki, którzy potrzebni byli wyłącznie jako „piąta kolumna” przy terytorialnych przepychankach, ale potem żadna ich odrębność i cieszyńskość nikogo już w Katowicach nie obchodziła. I doczekali się tego, że w setną rocznicę najazdu wojsk Czechosłowacji na Śląsk Cieszyński, dzieci w cieszyńskich szkołach nie usłyszały nic o bitwie pod Skoczowem w lutym 1919 roku, o kapitanie Hallerze i masakrze jeńców w Stonawie. Za to na specjalnych lekcjach, finansowanych przez samorząd wojewódzki, uczyły się o powstaniach śląskich, które przecież nie miały wpływu na losy naszych ziem. Bo na Podbeskidzie, i to małopolskie i to śląskocieszyńskie, Polska przyszła wcześniej. I to z Krakowa.
To są przyczyny, dla których od 23 lat tkwimy w tym dziwnym administracyjnym tworze, zwanym – niezgodnie z historią i geografią – województwem śląskim. Województwie fałszywych tożsamości i straconych szans. I dlatego założę te tablice: nie tylko jako wyraz tęsknoty za czymś co minęło, ale też jako deklarację marzeń. A jak Bóg da, to i planów.
Janusz Okrzesik
(tekst w poszerzonej wersji ukazał się na portalu zywiecinfo.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Świetne i prawdziwe.
Trudno polemizować z tymi tezami. Niestety. Pytanie czy i co jest do zrobienia. Czy może zmiana nazwy województwa na Śląsko-małopolskie i przesunięcie jakiegoś ważnego Urzędu do Bielska-Bialej ? Bo na nową reformę administracyjną na razie nie widać szans. Ps. Gdzie można takie nakładki kupić?