
Ostatni raz sieci handlowe miały możliwość otwierania swoich sklepów w niedziele niehandlowe w styczniu 2022 roku. Robiły to mimo zakazu dzięki uzyskiwaniu statusu placówki pocztowej. Proceder został jednak ukrócony gdy 1 lutego w życie weszły przepisy uszczelniające zakaz handlu w niedziele. Jak informował portal wiadomościhandlowe.pl, w najbliższą niedzielę sklepy planowała otworzyć sieć Biedronka, należąca do Jeronimo Martins.
W jaki sposób Biedronka planowała obejść zakaz handlu? Okazuje się, że sieć chciała skorzystać z wyjątku zapisanego w ustawie, który pozwala na działalność "placówek handlowych w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku". W tym celu sklepy biedronka miałyby oferować swoim klientom możliwość wypożyczania książek. Pojawiły się również głosy, że część sklepów może skorzystać z innego kruczka, stając się placówkami medycznymi.
Eksperci szacują, że jeśli Biedronka rzeczywiście otworzy swoje sklepy w niedziele, pójdą za nią kolejne sieci handlowe, które nie będą chciały oddać zysków konkurencji. Czy jednak Biedronka zdecyduje się na ten krok? Portal wirtualnemdia.pl poinformował, że w aplikacji mobilnej sieci w piątek pojawiła się informacja o otwarciu niektórych placówek 7 sierpnia, jednak została na powrót zmieniona na adnotację "nieczynne".
Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ "Solidarność", podczas wizyty w Sejmie w piątek poinformował, że sklepy mają zostać zamknięte. Sama sieć nie wydała żadnego oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, więc jak będzie naprawdę przekonamy się w niedzielę rano.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie