
Selma Kurz urodziła się 15 października 1874 roku w Białej, w biednej żydowskiej rodzinie, jednak aby ułatwić jej przyszłą edukację rodzice postanowili ochrzcić ją w kościele katolickim. W dzieciństwie mieszkała na terenie Bielska w okolicach obecnego Placu Żwirki i Wigury. Uczęszczała do szkoły podstawowej Zgromadzenia Sióstr Notre Dame, i już tutaj zakonnice zachwycały się jej pięknym głosem. Początki jej kariery związane są z bielską synagogą gdzie jako dziecko śpiewała koncerty, które przyciągały tłumy ludzi. Szybko doceniono jej wyjątkowy głos i już w wieku 16 lat wyjechała jako protegowana księcia Esterházy na naukę śpiewu do Wiednia i Paryża.
Od 1895 roku występowała w Teatrze Hamburskim, a następnie w operze we Frankfurcie nad Menem. W 1899 roku uzyskała angaż do Opery Wiedeńskiej gdzie zakochał się w niej dyrektor opery Gustav Mahler. Para przeżyła ze sobą romans, jednak przepisy zabraniały wiązać się ze sobą pracownikom opery, dlatego Selma wybrała karierę, a związek z Gustavem rozpadł się. Kilka lat później wyszła za mąż za znanego wiedeńskiego ginekologa Josefa von Halbana, z którym Selma miała dwójkę dzieci.
Przez pięć lat śpiewała w Londyńskiej Operze Królewskiej. Występowała również w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, Monte Carlo, Kairze, Rzymie oraz na innych prestiżowych scenach świata. Wystąpiła również na scenach Warszawy i Krakowa. Niewiele wiadomo o jej późniejszych wizytach w Bielsku.
Selma Kurz była sopranistką z wyjątkowym głosem, na publiczności największe wrażenie robiły jej długie następujące po sobie tryle. Publiczność włączała stopery aby sprawdzać ich długość. Uznawana jest za jedną z najwybitniejszych śpiewaczek wszech czasów.
Zmarła w 1933 roku i została pochowana obok męża na Cmentarzu Centralnym w Wiedniu, gdzie jej imieniem nazwano jedną z ulic. W Bielsku-Białej nie została upamiętniona, jedynie na cmentarzu żydowskim znajduje się grób jej ojca Wilhelma, na którym upamiętniono również jego córkę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Skoro we Wiedniu Selma ma swoją ulicę to proponuję w Bielsku, okolicy kamienicy w której mieszkała, postawić naturalnych rozmiarów figurę z brązu, coś na wzór wojaka Szwejka w Sanoku czy innych znanych postaci. A idealnie byłoby gdyby snuła się muzyka z jej śpiewem jak ławeczki Chopina w Warszawie.
Litości! Chciałbyś mieszkać w takim miejscu, z zapętlonym „Nad pięknym, modrym Dunajem”? Jakbyś całe życie dzwonił na jakąś infolinię!