
W nocy z 25 na 26 grudnia w zabytkowej drewnianej willi, znajdującej się przy ulicy Laskowej w Bielsku-Białej, wybuchł pożar. Ogień strawił dużą część budynku, który najprawdopodobniej nie będzie już nadawał się do zamieszkania. W dom mieszkały dwie rodziny, które żyły w nim od ponad 40 lat.
Zostaliśmy wybudzeni ze snu i cudem udało nam się uciec przed żywiołem. (...) Przygarnięci przez najbliższych sąsiadów, z okna obserwowaliśmy jak nasz dom przestaje istnieć. W tych najtrudniejszych chwilach naszego życia doświadczyliśmy ogromnej troski ze strony sąsiadów, najbliższych i całkiem obcych - opisują pogorzelcy na stronie prowadzonej zbiórki.
W internecie obie rodziny prowadzą zbiórki, jedna z nich potrzebuje 50 tys.druga 100 tys. zł. W pomoc zaangażowała się również radna Dorota Piegzik-Izydorczyk, która mieszka w sąsiedztwie. Jak informuje na swoim facebookowym profilu, zbiórka najpotrzebniejszych rzeczy prowadzona będzie przez najbliższe dwa tygodnie. Wśród potrzebnych rzeczy są zimowe ubrania dla 60-letniej kobiety oraz 60-letniego mężczyzny, kołdry, poduszki, ręczniki, sprzęt AGD. Można je przekazywać w dwóch punktach: u Optyka Jano przy ulicy Pocztowej, w dni robocze od 10:00 do 18:00, oraz w Domu Kultury Olszówka w następujących godzinach: 29 grudnia od 10:00 do 17:00, 30 grudnia od 7:30 do 18:30, 31 grudnia od 8:00 do 15:00, a po 2 stycznia od 8:00 do 20:00.
Fotografie pochodzą ze stron zbiórek.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie