
16 „czap” MKS-u Będzin. Krzysztof Rejno zatrzymał w sobotę aż 6 ataków gospodarzy. I choć w tym elemencie był liderem zespołu, to koledzy jego w blokach nie próżnowali. Nawet rozgrywający Jonah Seif osiągnął rzadko spotykany na swojej pozycji wynik 4 skutecznych bloków.
Bohater.
Rafael Araujo. Kluby, które nie są zaliczane do „szpicy” Plus Ligi też mogą dokonać wartościowych transferów. Brazylijczyk w barwach MKS-u po raz kolejny dowiódł, że jako atakujący jest ostoją drużyny. Z 36 ataków zakończył dziś z powodzeniem aż 23. A łączne 26 „oczek” wystarczyło, by to Araujo został MVP meczu.
Plusy i minusy.
+ Jeżeli którykolwiek z bielszczan zasługuje na pochwały za dzisiejszy mecz, tak jest to Bartosz Janeczek. 19 punktów atakującego przy ponad 50-procentowej skuteczności to wynik ponad ogólną beznadzieję BBTS-u.
+ W IV secie gospodarze obronili meczbole przy prowadzeniu będzinian 24:22, następnie dwa kolejne, skapitulowali za piątym razem, gdy zablokowany został Bartłomiej Lipiński.
- Gdy wykonuje się jednego asa serwisowego przez cztery sety nie sposób myśleć o pozytywnym wyniku. I nie ma znaczenia, że rywale w zagrywce również nie brylowali, bo fakt ten nadrobili w innych elementach siatkarskiej sztuki.
- Paweł Gryc zakończył rywalizację... bez punktu w ataku. Aż dziw bierze, że przy zerowej skuteczności trener Rastislav Chudik z zawodnika skorzystał od pierwszej akcji w partii numer 2.
- Sytuacja BBTS-u w tabeli robi się coraz trudniejsza. Drużyna pozostała wprawdzie na 14. miejscu, ale nad będącym poniżej Espadonem Szczecin ma już tylko „oczko” zapasu.
Przebieg meczu:
I set – 4:6, 12:10, 17:15, 25:20
II set – 2:7, 8:15, 14:19, 17:25
III set – 4:8, 6:12, 13:20, 14:25
IV set – 6:6, 16:14, 22:24, 26:28
BBTS Bielsko-Biała – MKS Będzin 1:3 (25:20, 17:25, 14:25, 26:28)
BBTS: Starożyłow, Janeczek, Grzechnik, Gryc, Kwasowski, Siek, Koziura (libero) oraz Lipiński, Vemić, Bieńkowski, Gaca
Trener: Chudik
Fot. Rafał Rusek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie