Reklama

Miasto partnerskie pod rosyjską okupacją

Kurier.BB
01/04/2022 18:44

Bierdiańsk, miasto partnerskie Bielska-Białej już w pierwszych dniach wojny zostało zajęte przez Rosjan.  Ze znajdującego się na drodze z Krymu do Doniecka miasta co kilka dni napływają mrożące krew w żyłach informacje. Jak wygląda obecnie sytuacja w Bierdiańsku?


Bierdiańsk to liczące 115 tysięcy mieszkańców miasto portowe nad Morzem Azowskim, w południowo wschodniej Ukrainie. Współpraca obu miast zapoczątkowana została przez nauczycieli z obu miast, a oficjalną umowę partnerską między Bielskiem-Białą a Bierdiańskiem podpisano 17 września 2000 roku. 

Z racji położenia na drodze pomiędzy Krymem a Donieckiem, Bierdiańsk od początku wojny narażony był na atak najeźdźcy. I rzeczywiście już w pierwszych godzinach ataku Rosjanie prowadzili ostrzał miasta. Jego celem była znajdująca się w Bierdiańsku jednostka wojskowa. 
Kolejną informacją z Bierdiańska było zajęcie miasta przez wojska rosyjskie. Wkroczyły one do Bierdiańska nocą z 27 na 28 lutego. 
Już pierwszego dnia okupacji doszło do brutalnego zdarzenia. Rosyjski żołnierz zastrzelił mieszkańca Bierdiańska, gdyż ten odmówił mu oddania telefonu, by wojskowy mógł z niego zatelefonować.
W kolejnych dniach Bierdiańsk zasłynął z protestów mieszkańców. Bielskie miasto partnerskie było bowiem jednym z pierwszych ukraińskich miast, w którym mieszkańcy wyszli na ulice pokojowo protestować przeciw rosyjskiej okupacji.  Protestujący zgromadzili się na głównym placu miasta, odśpiewali hymn i skandowali „Bierdiańsk to Ukraina”. Zaskakująca była reakcja stacjonujących na placu rosyjskich żołnierzy, którzy… wsiedli do swoich samochodów i odjechali. W kolejnych dniach protesty były powtarzane.

Z dnia na dzień pogarszała się niestety sytuacja humanitarna w Bierdiańsku. Zaczęło brakować żywności i leków, coraz częściej wyłączano prąd. 2 marca władze Bierdiańska zaapelowały o pomoc do miast partnerskich, m.in. Bielska-Białej: W imieniu miasta Bierdiańsk składamy serdeczną wdzięczność za słowa wsparcia i solidarności. Obecna sytuacja w naszym mieście jest bardzo skomplikowana. Kilka dni temu rozpoczęła się interwencja wojsk rosyjskich - agresywnie zaatakowany został także Bierdiańsk, zablokowany został wszelki kontakt ze światem zewnętrznym, nielegalnie ustawione zostały wrogie punkty kontrolne na drogach dojazdowych. Obecnie do miasta nie ma dostaw produktów, leków, urządzeń medycznych, środków higienicznych. Port został zaatakowany dwukrotnie. Na obrzeżach miasta i w pobliskich wsiach od kilku dni trwają walki i działa ciężki sprzęt wojskowy - można było przeczytać w mediach społecznościowych.
Na apel o pomoc odpowiedziało także nasze miasto. 23 marca do Bierdiańska dotarł pierwszy transport darów przygotowanych przez mieszkańców Bielska-Białej. O sukcesie trudnej akcji poinformował podczas ostatniej sesji radny Szczepan Wojtasik, który był zaangażowany w organizację konwoju. Aby 4 tony darów mogły dotrzeć do Bierdiańska, musiały być dwukrotnie przeładowywane. Zeszłotygodniowy transport z pewnością nie był ostatnim, który zostanie wysłany ze stolicy Podbeskidzia do Bierdiańska. Z pośrednictwa Bielska-Białej w pomocy azowskiemu miastu chcą udzielić inne miasta partnerskie, m.in. francuskie  La Seyne-sur-Mer.

Miasto stało się też areną kolejnych wojennych epizodów. 24 marca w bierdiańskim porcie wybuchł potężny pożar. Jak podał później Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy płonął zniszczony przez ukraińskie wojska stojący w porcie okręt desantowy „Saratow”.

Bierdiańsk położony jest około 80 kilometrów na zachód od Mariupola, jednego z najbardziej dotkniętych wojną miast Ukrainy. Właśnie przez Bierdiańsk biegnie jeden ze szlaków ewakuacji z tego obleganego przez Rosjan miasta.  Stąd uciekający z Mariupola Ukraińcy udają się dalej, do Zaporoża. Przez Bierdiańsk prowadzi także trasa konwojów humanitarnych do Mariupola. Niestety, większość z nich nie dociera do celu.

Materiał Partnera

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do