
W układzie sił w Plus Lidze nic nie zmieniło się. Kędzierzynianie zgodnie z przewidywaniami należą do grona tych zespołów, które rozgrywkom nadają ton. Na 17 meczów przegrali tylko raz, wobec wielu pewnych zwycięstw rywalom „odjechali” już w tabeli na 10 „oczek”. I tempa nie zamierzają zwalniać w Bielsku-Białej. W hali pod Dębowcem ich zadaniem będzie jak najszybsze zakończenie batalii z pełną pulą punktów na koncie. Niewykluczone, że trener Ferdinando de Giorgi da szansę rzadziej grającym zawodnikom, ale raczej nie ma się co łudzić, iż odbije się to na dyspozycji przyjezdnych. ZAKSA dysponuje kadrą wyrównaną. Najlepsze tego potwierdzenie znajdujemy w indywidualnym zestawieniu punktowych zdobyczy. Topowy siatkarz kędzierzynian to Sam Deroo, który plasuje się dopiero na 20. miejscu. Wyżej jest natomiast dwóch bielszczan –Serhij Kapelus i Bartosz Janeczek. Nijak nie przeszkadza to obecnemu liderowi dominować w lidze.
BBTS wciąż nie prezentuje dyspozycji stabilnej. – Od pewnego czasu gramy znacznie lepiej, ale nie możemy ustrzec się prostych błędów, które nas pogrążają – powiedział po przegranej w Bydgoszczy kapitan bielszczan, Grzegorz Pilarz. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha przed dwoma tygodniami cieszyli się na własnym parkiecie z wygranej nad Jastrzębskim Węglem, lecz znów po cennym triumfie zanotowali „zjazd” nad Brdą. Z mocnymi przeciwnikami we własnej hali spisują się z reguły nieźle, nawet jeśli na końcowy rezultat nie znajduje to przełożenia. Zatem w sobotę od godziny 14:00 gospodarze podejmą rękawicę. Ich przegrana nikogo specjalnie nie zaskoczy. Tymi obligatoryjnymi do zwycięstwa będą mecze niebawem zbliżające się.
Foto: Łukasz Sobala/Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie