Reklama

Kto nie wygrywa 3:0…

04/03/2016 21:24

 

Przed kilkunastoma tygodniami siatkarze BBTS-u zdołali wywalczyć punkt kosztem radomskiej ekipy. Nie byli zatem na straconej pozycji w kontekście meczu rewanżowego, choć to miejscowym należało przyznawać więcej szans na wygraną.

 

 

 

 

 


Bielszczanie na wstępie przejęli kontrolę, wypracowali sobie toteż nieznaczną zaliczkę, która tuż za połową seta wzrosła nawet do czterech „oczek” (16:12). Gospodarze przebudzili się jednak i wyrównali na 21:21, ale we właściwym momencie podopieczniKrzysztofa Stelmacha stawili radomianom opór. Od rywali lepsi byli minimalnie w każdym siatkarskim elemencie. Skutecznie akcje kończyli Marcin Wika oraz Bartosz Janeczek (w tym przy setbolu), a po drugiej stronie zawodził m.in. Wojciech Żaliński.

Błędu z poprzedniej partii, gdy goście szybko „odjechali”, radomianie nie zamierzali powtórzyć. Kluczowym nie okazało się jednak osiągnięcie przez siatkarzy Cerradu prowadzenia 8:3, a seria bielszczan, którzy po drugiej przerwie technicznej sami zyskali przy zagrywce Janeczka trzy punkty zapasu (19:16). Znów przyjezdnym ręka w kluczowych chwilach nie drżała. Imponowała zwłaszcza siła ataku ekipy BBTS-u (21:12 w secie drugim). Tak właśnie o szczęśliwy finisz partii zadbali Sergiej Kapelus oraz Janeczek.

Równie wysokiego poziomu bielski zespół nie mógł utrzymać w następnej odsłonie, wygranej przez podopiecznych Raula Lozano stosunkowo gładko. Pewność gospodarze zyskali przy stanie 17:10, zdobywając wówczas siódmy punkt pod rząd, także wskutek prostych błędów siatkarzy spod Klimczoka, głównie w polu zagrywki. Do kontaktu w całym meczu swoją drużynę poprowadził Artur Szalpuk. A jak głosi stare siatkarskie porzekadło…

Dalsze emocje nastąpiły w zaciętym secie czwartym, w którym bielszczanie bliscy byli uniknięcia przedłużenia batalii (prowadzili już 20:18). Końcówkę lepiej rozegrali dla odmiany zawodnicy z Radomia. Znakomitą zmianę dał atakujący Bartłomiej Bołądź, wciąż punktujący skrzydłowi BBTS-u rady tym razem przeciwnikom nie dali. Podobnie w tie-breaku, w którym siatkarze Cerradu odskoczyli na 7:4, a po krótkiej pauzie zwieńczyli zwycięskie dzieło dzięki wyższej precyzji w ataku (trudny do zatrzymania zdobywców 22 pkt. Szalpuk). I pomimo długo idealnego przebiegu meczu dla gości z liderami w osobach Janeczka (21 pkt.) i Wiki (18 pkt.).

Cerrad Czarni Radom – BBTS Bielsko-Biała 3:2 (23:25, 23:25, 25:18, 25:22, 15:9)

BBTS: Wika, Kapelus, Neroj, Sacharewicz, Janeczek, Krulicki, Koziura (libero) oraz Lewis (libero), Kwasowski, Stabrawa, Bogdan, Modzelewski
Trener: K.Stelmach


Foto: Paweł Berek/Press Focus

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do