
Doszły mnie także słuchy, że gracze BBTS sami musieli jeszcze kupić sobie posiłek! To ja się pytam: gdzie w tym wszystkim jest profesjonalizm? – czytamy w dzisiejszym komentarzu Krzysztofa Ignaczaka na łamach „Przeglądu Sportowego”.
Kontekst sobotniego starcia przywołujemy raz jeszcze. Bielszczanie wyrwali seta miejscowej Skrze, tym samym zamknęli bełchatowianom drogę do finału. Cały mecz BBTS przegrał 1:3, a po nim rozgorzała dyskusja na temat przyjazdu bielskich siatkarzy dopiero w dniu spotkania. Głos zabrał jeden z zawodników Asseco Resovii, Krzysztof Ignaczak, który w felietonie dla „Przeglądu Sportowego” nie szczędzi słów krytyki włodarzom klubu z Bielska-Białej. – Brawa dla BBTS, ale zespołu, niekoniecznie zaś włodarzy klubu. Ci ostatni zapracowali raczej na naganę. Okazało się (dowiedziałem się o tym po fakcie), że na mecz do Bełchatowa, pewnie z punktu widzenia BBTS mało ważny, aczkolwiek spotkanie PlusLigi nie powinno być nieważne, zespół pojechał w dniu rywalizacji. Jak można posłać ludzi do boju w Bełchatowie, o szóstej rano autokarem? – czytamy.
– Doszły mnie także słuchy, że gracze BBTS sami musieli jeszcze kupić sobie posiłek! To ja się pytam: gdzie w tym wszystkim jest profesjonalizm? No gdzie? Dziś oczywiście ja i całe rzeszowskie środowisko cieszymy się z wygranego przez bielszczan seta i bijemy pokłony przed graczami BBTS, jednak pytania pozostają. Gdyby przegrali 0:3, a potem wyszłoby na jaw, że nie przyjechali dzień wcześniej i nie mieli nawet jak normalnie zjeść? Czy wtedy byłaby mowa o sportowym duchu, sportowej rywalizacji, uczciwości? Przyznam szczerze, że gdyby tak się stało, to najzwyczajniej bym się wkur… Mam nadzieję, że to był tylko wypadek przy pracy, bo przecież gramy w lidze profesjonalnej. Takie numery są możliwe w rywalizacji juniorów, a nie w poważnych rozgrywkach. Liczę, że władze ligi na to zareagują, bo tak po prostu nie może być – grzmi były reprezentacyjny libero.
Źródło: Przegląd Sportowy/ Sportowe Beskidy
Foto: Rafał Rusek/Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie