
Trener Krzysztof Stelmach swoim podopiecznym wystawił ocenę, odpowiadającą szkolnym cenzurkom. – Jakbyśmy zajęli 10. miejsce to byłoby bardzo dobrze, 11. uznałbym za dobre, a 12. oceniam jako dostateczne – zaznaczył szkoleniowiec bielskiej drużyny, dodając: – Wiemy, co poszło źle. Dużo różnych sytuacji przyczyniło się do tego, że nie mogliśmy osiągnąć lepszego wyniku – wyklarował Stelmach.
Zdaniem szkoleniowca BBTS-u zespół nie był przygotowany możliwościami na walkę o lokaty w czołowej „10”. – Każdy ma prawo mówić, że zaliczyliśmy sezon nieudany. Po części się z tym nie zgadzam. Tylko złe rzeczy się nam wytyka, a dobrych też nie brakowało. Potrafiliśmy wygrywać mecze, mimo że nie byliśmy drużyną z potencjałem na walkę o ósemkę – wyjaśnił trener bielszczan, z którego ust padły również słowa podziękowania. – Dziękuję zawodnikom, którzy ciężko pracowali na treningach i kibicom jeżdżącym za nami na mecze, choć nie było ich zbyt dużo. Wiemy, że w tym samym składzie się nie spotkamy w następnym sezonie – podsumował opiekun bielskich siatkarzy, którego pozostanie w Bielsku-Białej na nowy sezon nie jest przesądzone.
Foto: Paweł Berek/Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie