
Na przełomie stycznia i lutego na wschodniej granicy odrodzonej Rzeczypospolitej rozpoczynała się wojna polsko-radziecka, w zachodniej Galicji do marca trwały jeszcze zacięte walki polsko-ukraińskie, na Śląsku natomiast trwały przygotowania do pierwszego z Powstań Śląskich. Trudną sytuację militarną Polski wykorzystała Czechosłowacja, która rościła sobie pretensje do całego śląska Cieszyńskiego.
23 tycznia 1919 roku wojska czechosłowackie zaatakowały nieliczne w tym rejonie jednostki wojska polskiego, które zostały zmuszone do odwrotu. Zagrożeni okrążeniem Polacy 27 stycznia bez walki oddali Czechom cały Cieszyn. Czesi mając przewagę w liczbie żołnierzy oraz wyposażeniu czynili szybkie postępy i zachęceni sukcesem rozpoczęli atak 16-tysięcy żołnierzy w kierunku Bielska, mając na celu zajęcie miasta.
Pod koniec stycznia oddziały polskie otrzymały wzmocnienia swoich sił, licząc łącznie około 4 tys. żołnierzy. 28 stycznia głównodowodzący polskich sił pułkownik Franciszek Latinik postanowił zatrzymać prące do przodu oddziały czeskie na linii rzeki Wisły w rejonie Skoczowa . Najcięższe walki toczyły w się w rejonie Ustronia, Goleszowa, Pruchnej i Ochab. Początkowo wojska czeskie zajęły Pruchną, Strumień, Nierodzim oraz część Ustronia i Goleszowa. 30 stycznia Polakom udało się odrzucić Czechów od mostu kolejowego w Drogomyślu, w dużej mierze dzięki skutecznemu atakowi polskiego pociągu pancernego "Hallerczyk", Polacy odbili również Nierodzim. Czesi jeszcze kilkukrotnie atakowali polskie pozycje ale nie udało się im ich przełamać, czeska ofensywa została zatrzymana. 30 stycznia głównodowodzący wojsk czeskich gen. Josef Snendarek zaproponował zawieszenie broni.
Informacja o czeskiej propozycji przyszła od polskiego sztabu w ostatniej chwili, ponieważ pułkownik Latinik uznał bitwę za przegraną i rozkazał już wycofać wojska na nową linię obrony na wschód od rzeki Wisły.
Bitwa pod Skoczowem pozwoliła Polsce zachować choć część Śląska Cieszyńska z odzyskaniem części Cieszyna. Jednak w związku z małą liczbą wojsk polskich, które zaangażowane były na wschodniej granicy, nie udało się wyprowadzić skutecznej kontrofensywy, która pozwoliłaby odbić zajęte przez Czechów tereny. Wielu historyków ma również zastrzeżenia do jakości dowodzenia w tej wojnie przez pułkownika Franciszka Latinika.
Foto: Gmina Skoczów
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie