
I na to liczyli kibice, którzy halę pod Dębowcem wypełnili po brzegi. Szybko przekonali się, że goście nie zamierzają celebrować pobytu w Bielsku-Białej. Olbrzymia siła ataku Skry, w połączeniu z błędami nerwowych gospodarzy, pozwoliły odskoczyć faworytowi na 11:6. W połowie seta było już zatem po emocjach w secie otwarcia, którego zwieńczyło zbicie ze środka kadrowicza Karola Kłosa. Na nic zdało się 5 „oczek” Serhija Kapelusa w tym fragmencie i całkiem przyzwoita dyspozycja miejscowych w przyjęciu.Podopieczni Krzysztofa Stelmacha w drugiej partii owszem rozegrali się. Na przerwę techniczną schodzili przy zaliczce 8:4, wyraźną poprawę w ataku zademonstrował Bartosz Janeczek. Ale bełchatowianie wrzucili wyższy bieg, gdy boiskowa sytuacja tego wymagała. Dystans zniwelowany został świetnymi serwisami. Najpierw Srecko Lisinac „pocelował” Kapelusa, a jakiekolwiek nadzieje gospodarzy rozwiał Mariusz Wlazły. Po dwóch punktach atakującego w polu zagrywki Skra zyskała zaliczkę 23:20 i pewnie swego dopięła.
Skra ponownie niespecjalnie skoncentrowała się w fazie otwierającej trzecią partię. Przy wyniku 5:1 dla BBTS-u o czas poprosił trener Miguel Falasca, ale na swoich podopiecznych nie zdołał wpłynąć. Goście psuli kolejne zagrywki, zatracili też skuteczność w ataku, nie funkcjonował ich blok. I faktem stała się duża niespodzianka – seta bielski zespół wygrał 25:22 po asie Kapelusa, choć emocji i tak nie zabrakło, bo Skra jakimś cudem złapała kontakt tuż przed finiszem.
Bielskim sympatykom siatkówki przyszło przecierać oczy ze zdumienia w secie następnym. Niewiele pozytywnego pojawiało się w grze przyjezdnych. Blok na Wlazłym, autowa „kiwka” Facundo Conte i wreszcie przerwa na żądanie szkoleniowca gości. Wynik? Ponownie zdumiewający – 13:8 na korzyść bielszczan. Tak skutecznej gry siatkarze z Bielska-Białej nie byli w stanie niestety utrzymać. A może zwyczajnie znów na swój pułap wkroczył faworyt. Potężne zagrywki Nicolasa Marechala i Nicolasa Uriarte odebrały bielszczanom całą przewagę i zakończyły ciekawe widowisko.
BBTS Bielsko-Biała – Skra Bełchatów 1:3 (19:25, 21:25, 25:22, 21:25)
BBTS: Janeczek, Sacharewicz, Pilarz, Kapelus, Wika, Krulicki, Koziura (libero) oraz Neroj, Bogdan, Kwasowski
Trener: K.Stelmach
Foto: Łukasz Sobala/Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie