
Szybka porażka bielszczan. Nie udało się odnieść kolejnej ligowej wygranej. Mimo nie najgorszej gry BBTS-u w dwóch pierwszych partiach w trzecim secie wszystko się już posypało. Gdy na tablicy wyników widniało 12:4 dla gospodarzy wiadomo było, że to oni wygrają mecz. A szkoda, bo podopieczni Rastislava Chudika mieli dzisiaj możliwość wygrania nie tyle samego meczu, co chociażby jednej partii.
Serhiy Kapelus. Przyjmujący GKS-u co prawda nie był dzisiaj najlepiej punktującym zawodnikiem, jednak jego boiskowa postawa mogła imponować. Punktował 14-krotnie dokładając do 12 ataków 2 asy serwisowe. Ukrainiec jest pewnym punktem swojej drużyny, z resztą podobnie było w BBTS-ie, którego barwy reprezentował w poprzednich dwóch sezonach.
Plusy i minusy
+ W bielskiej ekipie najlepiej zaprezentował się dzisiaj punktujący 7-ktornie Bartosz Janeczek.
+ Przyjezdni popełnili 10 błędów serwisowych, jednak przy aż 17 katowiczan statystyka ta nie wygląda aż tak źle.
- Bielszczanie zdobyli tylko 4 punty blokiem, gdzie rywale 10. Dość stwierdzić, że tyle samo bloków ile cały BBTS zaliczył sam Bartłomiej Krulicki, który podobnie jak Kapelus do GKS-u przeszedł z Bielska-Białej.
- Tylko 4 asy posłali dzisiaj bielscy zawodnicy. Katowiczanie zanotowali w tym elemencie 9 punktów, a sam Tomasz Kalembka również mający za sobą grę w klubie spod Dębowca posłał ich aż 7.
- Atak i przyjęcie funkcjonowały dzisiaj na 30-procentowym poziomie skuteczności, co nie jest korzystną statystyką.
- Mecz z Spodku trwał 71 minut, więc gospodarze dosyć szybko odprawili swoich rywali.
Przebieg meczu:
I set - 5:2, 13:7, 21:20, 25:22
II set - 6:5, 14:10, 22:15, 25:21
III set - 5:4, 12:4, 20:12, 25:13
GKS Katowice - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:22, 25:21, 25:13)
BBTS: Grzechnik, Storożyłow, Siek, Janeczek, Vemić, Lipiński, Koziura (libero), Czauderna (libero) oraz Koziura (libero), Gaca, Gryc, Bieńkowski, Bartos, Kwasowski
Trener: Chudik
Fot. Łukasz Sobala / Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie