
Długi czas biłam się z myślami, czy podzielić się z Państwem moimi przemyśleniami, jednak na fali ostatnich wydarzeń i pytań, jakie do mnie docierają, jako Senator i jako lekarz czuję się zobligowana do zajęcia stanowiska.
Z BCO znika doskonała kadra medyczna. Na ten moment jest to 25 lekarzy, których zwolniono, złożyli wypowiedzenia, albo – w różny sposób – zostali do tego zmuszeni przez dyrekcję. Najpierw była likwidacja neurologii, później medycyny paliatywnej, teraz zwalniają się lekarze z onkologii i patomorfologii.
Do tych osób należy też wybitny specjalista znany w całej Polsce, jeden z ojców bielskiej chirurgii onkologicznej, dr n. med. Tadeusz Leśniak, były ordynator Chirurgii Onkologicznej. Człowiek, którego wiedza i zasługi są nie do przecenienia, który wykształcił wielu młodych adeptów medycyny, nie będzie już leczył pacjentów, ratował zdrowia i życia w BCO…
Czuje się poniekąd reprezentantem medyków, którzy odchodzą ze względu na liczne konflikty z dyrekcją Szpitala, jestem także zobowiązana do uczciwości w stosunku do pacjentów, których z powodu złego zarządzania nie będzie miał kto leczyć…
Jako Szpital Miejski zawsze szczyciliśmy się doskonałą kadrą medyczną i uwierzcie mi Państwo – dołożę wszelkich starań, by nadal tak było.
Zwróciłam się do Miasta, jako organu tworzącego o pomoc w rozwiązaniu tej sytuacji. Sama zrezygnowałam z pełnienia funkcji wiceordynatora Oddziału Kardiologii i Kardioonkologii, bo nie chcę być w żaden sposób kojarzona z obecną formą zarządzania Szpitalem i decyzjami dyrekcji. Pamiętajmy – szpital to nie mury, to ludzie, którzy go tworzą.
O tym, co dzieję się w tej sprawie będę Państwa na bieżąco informować.
OŚWIADCZENIE dotyczące komentarza Pani Agnieszka Gorgoń-Komor - Senator RP w sprawie sytuacji w Beskidzkim Centrum Onkologii – Szpitalu Miejskim.
W związku z opublikowanym w mediach społecznościowych przez Panią Senator Agnieszkę Gorgoń-Komor komentarzem na temat rzekomo złej sytuacji w Beskidzkim Centrum Onkologii – Szpitalu Miejskim, dla którego Miasto Bielsko-Biała jest organem tworzącym musimy odnieść się do przedstawionych w tym komentarzu informacji.
W BCO zatrudnionych jest obecnie około tysiąca osób. W tym kontekście podana przez Panią Senator liczba 25 lekarzy, którzy odeszli z pracy w naszym szpitalu nie ma wpływu na jego prawidłowe funkcjonowanie. Tym bardziej, że wspomniani medycy nie zrezygnowali z pracy jednocześnie, ale na przestrzeni ostatnich kilku lat, a na ich miejsce zatrudnieni zostali inni specjaliści.
Mamy nadzieję, że w stwierdzeniu, iż „z BCO znika doskonała kadra medyczna” nie ma wartościowania lekarzy i sugestii, że lekarze, którzy zastąpili tych, którzy już w BCO nie pracują posiadają mniejsze umiejętności i gorsze kwalifikacje. Chcemy z całą stanowczością stwierdzić, że rotacja pracowników, która jest naturalna w placówkach służby zdrowia nie ma w przypadku naszego szpitala żadnego wpływu na poziom świadczonych usług.
Z naszych informacji wynika, że żaden z 25 lekarzy, o których pisze Pani Senator – poza jednym przypadkiem – nie został zwolniony, ani do zwolnienia nie był zmuszony. Jeśli jest inaczej oczekujemy konkretnych przykładów.
Warto przy okazji dodać, że spora część spośród medyków, którzy odeszli z BCO to lekarze, którzy chcieli rozwijać swoje zawodowe kariery i którzy pełnią teraz w innych placówkach służby zdrowia m.in. funkcje ordynatorów.
Podkreślić należy także, że informacja o likwidacji Oddziału Medycyny Paliatywnej, jaka pojawiła się w komentarzu Pani Senator jest nieprawdziwa. Oddział cały czas funkcjonuje i nie ma żadnych planów jego zamknięcia, ani ograniczenia działalności. Co więcej w ostatnim czasie oddział ten zwiększył liczbę łóżek z 20 do 26 i dodatkowo objął domową opieką paliatywną około stu pacjentów.
Nieprawdziwa jest również informacja o konfliktach personelu z dyrekcją szpitala. Jeśli były w ostatnich latach jakieś nieporozumienia to dyrekcja natychmiast je wyjaśniała podczas spotkań z pracownikami. W niektórych brali także udział Pani Senator i Prezydent Miasta. Nigdy natomiast nie było sporów, które miałyby finał w Izbie Lekarskiej, Państwowej Inspekcji Pracy lub innym organie, który rozstrzyga tego typu konflikty. Dziwi stwierdzenie, że Pani Senator zrezygnowała z funkcji zastępcy ordynatora Oddziału Kardiologii i Kardioonkologii, gdyż nie chce być kojarzona z decyzjami dyrekcji. Zastępcy ordynatorów nie są przedstawicielami dyrekcji i nie ponoszą takiej jak dyrekcja odpowiedzialności za funkcjonowanie szpitala, a w związku z tym trudno, by byli z jej decyzjami kojarzeni.
Zgadzamy się z Panią Senator w jednej zasadniczej kwestii. Beskidzkie Centrum Onkologii zawsze szczyciło się doskonałą kadrą medyczną. Uważamy jednak, że mówienie o tym w czasie przeszłym jest dla szpitala krzywdzące. BCO wciąż szczyci się fachową, profesjonalną kadrą.
Równocześnie wyrażamy swoją wdzięczność dla Pani Senator za wszystko co robiła i robi nadal dla naszego szpitala. Jesteśmy bowiem przekonani, że wszystkie jej działania – tak samo jak nasze – mają na celu jeden zasadniczy cel, którym jest dobro pacjentów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie