
Chęć połączoną z koniecznością wypożyczenia zawodnika zapowiadał szkoleniowiec bielszczan Rafał Górak. – Podjęliśmy taką decyzję, bo u nas nie miałby tyle okazji do gry, ile mieć powinien. A to piłkarz, który niewątpliwie jeszcze nam pomoże – tłumaczy trener BKS-u.
Gdy tylko informacja o realnej „pożyczce” Filipa Wiśniewskiego pojawiła się, natychmiast kilka klubów złożyło 23-latkowi propozycję. W szranki do gry o snajpera stanęły między innymi kluby beskidzkie – Drzewiarz Jasienica i Spójnia Landek. Zainteresowanie wyrazili także decydenci III-ligowego Pniówka Pawłowice Śląskie. Były król strzelców III ligi zakotwiczył jednak w jeszcze innym miejscu. Wiśniewski trafił tam, gdzie karierę zaczynał, czyli Warty Zawiercie, aktualnego wicelidera IV ligi śląskiej, grupy 1. Na półrocznym wypożyczeniu zechce odbudować swoją formę i dowieźć piłkarskiego potencjału. I jest na dobrej ku temu drodze, w weekend zaliczył asystę w konfrontacji sparingowej zawiercian z... Drzewiarzem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie