
Pietrzykowianie dziś planowali „powąchać” ligi okręgowej, a trzeb przyznać, że jej co najmniej zasmakowali. Ich postawa w meczu z wiceliderem minionego sezonu „okręgówki” w żadnym stopniu nie przypominała meczu sparingowego. – Bory zagrały dzisiaj bardzo ambitnie i agresywnie. Widać było, że im zależy na tym spotkaniu i chcą się pokazać z dobrej strony. Moi niektórzy zawodnicy myśleli już natomiast o wczasach - skomentował postawę obu zespołów Artur Bieroński, szkoleniowiec dankowiczan, którzy dziś na własnym obiekcie tryumfowali 4:3 za sprawą goli Krystiana Patronia, Marcina Wróbla,Jakuba Cięciela oraz Jakuba Ogiegło.
- Rywale rozpoczęli bardzo wysoko i szybko objęli prowadzenie. Zbiegiem czasu przejęliśmy jednak kontrolę na boisku – klaruje Bieroński, dodając – Dla nas była to forma roztrenowania po sezonie. Sparing oceniam za pożyteczny. Szansę dostało kilku juniorów, nikt nie zgłosił kontuzji. To są spore plusy. To spotkanie było formą pożegnania – zakończył opiekun Pasjonata mając na uwadze, że po raz kolejny z drużyną spotka się 4 lipca na pierwszym przedsezonowym treningu.
Pasjonat Dankowice – Bory Pietrzykowice 4:3 (2:1)
Gole dla Pasjonata: Patroń, Wróbla, Cięciel, Ogiegło
Pasjonat: Harężlak (30′ Śmiłowski) – Mich.Wróbel, Maciejewski, Bieroński, Sadlok, Herman, Mar.Wróbel, Magiera, Ogiegło, Patroń oraz Tomala, Gołąb, Olek, Moś, Szary, Cienciel
Trener: Bieroński
__________________________
Mecz Pasjonat Dankowice – Bory Pietrzykowice 4:3 (2:1)
Sportowe Beskidy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie