
– Święta to okres, kiedy osoby chore, nie radzące sobie z codziennością, szczególnie odczuwają swoją samotność. Jak Fundacja „Dziecięce marzenia” stara się im w czasie Wielkanocy pomóc?
– Jesteśmy w trakcie akcji „Pomóż nam pomóc – podziel się Świętami”. Uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 33 zbierają artykuły spożywcze, z których zostaną wykonane paczki żywnościowe dla osób najbardziej potrzebujących. Otrzymają je nie tylko podopieczni fundacji, ale również najstarsi, samotni mieszkańcy osiedla Grunwaldzkiego, jako że w tym rejonie fundacja działa.
– Do kiedy trwa akcja i czy osoby chcące się włączyć w pomoc mogą przynieść swoje dary, np. do siedziby fundacji?
– Zbiórkę w sklepach zakończyliśmy w ostatni weekend, natomiast do siedziby fundacji artykuły spożywcze długotrwałego użytku można przynosić do środy 31 marca. Dopakujemy je do przygotowywanych paczek i jeszcze przed Świętami będziemy te paczki rozprowadzać, a zajmie nam to troszkę czasu ze względu na ograniczenia związane z pandemią.
– Czym teraz, w okresie pandemicznym, fundacja zajmuje się na co dzień?
– Fundacja stara się funkcjonować tak jak wcześniej, przy czym możliwości są ograniczone. Ponieważ nie możemy organizować żadnych spotkań ani zajęć, nasze wsparcie nabrało charakteru indywidualnego, podopieczni przychodzą do fundacji pojedynczo.
Koordynujemy także pomoc dla potrzebujących. Mieszkańcy miasta dzielą się z nami różnymi darami: ubraniami, artykułami szkolnymi, a my te rzeczy przekazujemy potrzebującym. Ostatnio na przykład udało nam się przekazać partię książek dla szpitala pediatrycznego oraz działającego po sąsiedzku przedszkola nr 14.
Podopiecznym i ich rodzinom pomagamy także w sprawach prawnych, gdyż ze względu na pandemię uzyskanie jakiejkolwiek pomocy prawnej przez osoby indywidualnej, jest prawie niemożliwe. Nam się to udaje zorganizować. Taką sztandarową akcją ostatnich tygodni była pomoc w powrocie jednego z naszych podopiecznych do domu matki, skąd został zabrany do domu pomocy społecznej ze względu na bardzo złe warunki mieszkaniowe [o sprawie pisaliśmy w lutowym numerze Kuriera.BB w artykule „Paweł znów zamieszka ze swoją mamą”]. Tutaj bardzo chciałem podziękować władzom miasta: prezydentowi Jarosławowi Klimaszewskiemu i Przewodniczącemu Rady Miejskiej Januszowi Okrzesikowi, dzięki którym udało się pozyskać mieszkanie. Wyremontowaliśmy je, a dzięki pomocy Stowarzyszenia Niezależni.BB odpowiednio udało się je wyposażyć. Chłopak będzie miał teraz radykalnie lepsze warunki, czekamy juz tylko na ostateczną decyzję sądu rodzinnego o przekazaniu syna mamie.
Z działalności, które organizujemy co roku, wspomnę o rozliczeniu PIT w zamian za przekazanie 1% podatku na rzecz naszej fundacji. Osoby zlecające nam taką usługę oszczędzają na opłacie za przygotowanie rozliczenia, a my otrymujemy pieniądze, które dana osoba i tak musi przekazać jakiejś organizacji lub fiskusowi. Przy okazji zachęcam wszystkich do skorzystania z tej opcji, bo zbliża się czas rozliczeń za rok 2020.
– Na co przeznaczanie uzyskane w ten sposób pieniądze?
– Z rodzicami naszych niepełnosprawnych podopiecznych podpisujemy specjalne porozumienia, w których z góry określamy na co przeznaczone będą pieniądze z pozyskanych wpłat 1% podatku. Najczęściej jest to leczenie i rehabilitacja chorych dzieci. Z pozyskanych pieniędzy rozliczamy się co do grosza, wszystkie wpływy przekazując na rzecz podopiecznych. Jedynym warunkiem stawianym rodzicom jest to, aby potwierdzili znajomym, których namówili do przekazania swojej części podatku na rzecz naszej fundacji, że my się z tymi rodzicami rozliczyliśmy. Praktykujemy takie rozwiązanie juz ponad 25 lat.
– Bardzo często osoby, które nie radzą sobie z otaczającą rzeczywistością mają problem z załatwieniem najprostszych czynności urzędowym. Fundacja stara się pomagać także w tym zakresie.
– Duża grupa naszych podopiecznych korzysta ze wsparcia Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Z uwagi na pandemię kontakty z tą instytucją zostały mocno ograniczone, często do formy telefonicznej. Jednak z uwagi na ogrom problemów, do MOPS nie można się było dodzwonić. Staraliśmy się w tej sytuacji pomagać poprzez docieranie do poszczególnych urzędników i załatwianie spraw.
– W swojej pracy spotkał się pan z wieloma sytuacjami, które poruszają. Czy jest wydarzenie, które szczególnie wbiło się w pana pamięć?
– Największą zapłatą dla mnie jest uśmiech i przytulenie się dziecka niepełnosprawnego oraz łzy szczęścia w oczach rodziców.
Boli jednak to, że możliwości pomocy ze strony fundacji, szczególnie w okresie pandemii, nie pozwalają pomóc wszystkim potrzebującym.
– Jak w takim razie chętni mogą pomóc w działalności fundacji, aby wasza pomoc dotarła do wszystkich, którzy jej potrzebują?
– Każda forma pomocy jest mile widziana. Zapraszam do siedziby naszej fundacji, jeśli ktoś chce nam pomóc, z pewnością znajdziemy formę współpracy. Natomiast rezerwy, które ja osobiście widzę, to wsparcie firm, które również mogą sobie odpisać do 6% z przekazanych darowizn. Przy okazji chciałem podziękować firmom Nemak oraz Befaszczot, które wsparły nas finansowo w okresie przedświątecznym, co pozwoli na dokupienie rzeczy do paczek, o których mówiłem na początku naszej rozmowy.
Niestety obserwujemy teraz załamanie pomocy ze strony firm, które same, po to aby przetrwać, występowały o pomoc do instytucji rządowych. Teraz, nawet gdyby chcieli, nie mogą nam przekazać wsparcia, gdyż musieliby zwrócić dotacje, które sami otrzymali.
– Dziękuję za rozmowę.
– Dziękuję i zapraszam na www.fdm.org.pl, gdzie można przeczytać o naszych działaniach.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie