
9 lokatorów tego budynku to osoby w wieku 60+ i 70+. mieszkają tam od, co najmniej, 25 lat. Troje spośród nich ma orzeczenia o niepełnosprawności ze względu na poważne schorzenia kończyn dolnych. Regularnie opłacają, całkiem spore, bo wynoszące 400– 500 zł miesięcznie, należności wobec ZGM. Sami za własne pieniądze wyremontowali stojące od strony podwórza komórki, zbudowali też mały klomb. Chcieli także utwardzić i wyłożyć płytkami wewnętrzny plac, bo gdy pada deszcz tworzy się ogromna kałuża. Poprosili ZGM o dostarczenie płytek chodnikowych. Po 3 latach i wielu interwencjach (w tym jednego z radnych) wreszcie, w połowie września, ZGM dostarczył płytki. Udało się ułożyć chodnik, choć trochę płytek jeszcze brakuje. Wnioski mieszkańców o wykonanie koniecznych remontów tłumaczone są brakiem środków finansowych, bądź innymi poza merytorycznymi „argumentami” odwołującymi się do historii tego budynku. Bywa też tak, że ZGM odpisuje na wniosek mieszkańców wyznaczając termin wykonania remontu na odczepne, bo nic w sprawie się nie dzieje. Korespondencja lokatorów tej posesji z ZGM zajmuje kilka grubych teczek, a jej początki sięgają daleko w głąb poprzedniego stulecia.
Niechęć, indolencja a może coś innego?
W wydanej 27.01.2009 roku Decyzji Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego czytamy: W toku czynności kontrolnych stwierdzono, że wielorodzinny budynek mieszkalny przy ulicy Komorowickiej 122 w Bielsku-Białej ze względu na swój wiek jest w nieodpowiednim stanie technicznym, wymagającym pilnych prac remontowo-modernizacyjnych. W decyzji tej czytamy także, iż ściana szczytowa o grubości 1,5 cegły nie spełnia norm izolacyjnych dla tego typu przegród budowlanych – ściana ta (wcześniej wewnętrzna rozgraniczająca budynki) po wyburzeniu przyległego budynku, stała się ścianą zewnętrzną. W decyzji nakazano ścianę ocieplić poprzez wykonanie prawidłowej przegrody termicznej. Zamiast ocieplenia ściany szczytowej część mieszkańców otrzymało z ZGM propozycję wykupu swoich lokali. Ofertę taką złożono mimo tego, iż 10 lat temu ZGM zablokował możliwość jakiegokolwiek wykupu mieszkań. Czworo lokatorów zainteresowanych wykupem poinformowano wtedy, że lokale uzyskały status lokali zamiennych i socjalnych i wykup zablokowano. Wyremontowane przez ZGM zasiedlane były przez osoby, które nie dość, że nie płaciły zań, to przyczyniały się do dewastacji ich i całego budynku. Czym kierował się ZGM składając – przy nie zmienionym stanie prawnym 4 pozostałych lokali – propozycje wykupu 4 mieszkań ? Na to pytanie lokatorzy nie otrzymali odpowiedzi.
A może monitoring?
Od co najmniej 2 lat budynek i jego mieszkańcy stali się obiektem niewybrednych ataków słownych i fizycznych ze strony wandali, którzy nie tylko wulgarnymi napisami „zdobili” ściany budynku i klatkę schodową. W maju tego roku, wspólnie z Klubem Kreatywnej Ulicy w trosce o bezpieczeństwo własne oraz przebywających w klubie dzieci wystąpili do ZGM z wnioskiem o zainstalowanie monitoringu. Pismo pozostaje do dziś bez odpowiedzi.
Krzysztof Kozik
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie