
Liderujący stawce Futsal Ekstraklasy „rekordziści” tempa zwalniać nie zamierzają. Zanim rozegrali ostatnio mecz pucharowy swoich ligowych konkurentów gromili. Tak było, gdy przy Startowej pokonali 7:0 Red Devils Chojnice oraz w zwycięskim 9:1 starciu w Katowicach. Coraz bliżej są więc podopieczni Andrzeja Szłapy tego, aby zasadniczą fazę rozgrywek przed podziałem na grupy zwieńczyć na topie. A o tym, że każdy punkt w tym sezonie ma wagę szczególną przekonamy się, kiedy przed decydującym etapem zmagań wszystkie zdobycze zostaną podzielone na połowę. Chęć walki o wygraną po stronie Rekordu w dzisiejszy wieczór bezwzględnie będzie.
Po chorzowianach za to spodziewano się więcej. Ci jednak zgromadzili dotychczas tylko 20 „oczek”, a wraz z nowym rokiem nie odnaleźli stabilności. Ekipy z Chojnic i Głogowa pokonali, ale już zawodnikom z Katowic oraz Pniew wyraźnie ulegli, tracąc w obu przypadkach po 4 gole. O sile Cleareksu trudno mówić za to wobec pucharowej wygranej 3:0 nad Berlandem Komprachcice. Co ciekawe, w Bielsku-Białej chorzowski zespół zadebiutuje pod wodzą nowego szkoleniowca, którym został wieloletni zawodnik Mirosław Miozga. Personalnie z kadrowiczami Tomaszem Luteckim, czy Mikołajem Zastawnikiem, Cleareks wcale nie prezentuje się niczym drużyna dolnej części tabeli. Ale marsz w górę stawki w Cygańskim Lesie będzie gościom ciężko rozpocząć. Jesienią z bielszczanami polegli aż 0:9, więc niekoniecznie futsalowi fani przypomną sobie, że przez lata obie ekipy toczyły pasjonujące i wyrównane boje. Tym bardziej, że w składzie bielszczan nie zabraknie już najlepszego strzelca ligi Olekandra Bondara.
W związku z bezpośrednią transmisją telewizyjną dzisiejszy mecz w hali lidera rozpocznie się o godzinie 20:00.
Fot. Paweł Mruczek/ Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie