
Do zdarzenia doszło w poniedziałek na terenie przetwórni odpadów przy ulicy Cegielnianej doszło do poważnego wypadku. Pan Robert wszedł do wyłączonej maszyny do mielenia palet, która nagle się włączyła.
Zanim ktoś zareagował i ją wyłączył, zdążyła wciągnąć mi obydwie nogi, w wyniku czego musiały zostać amputowane - jedna w połowie uda, a druga pod kolanem... Zanim wydobyli mnie z maszyny minęło około 2 godzin podczas których cały czas pozostawałem świadomy... Podczas całej akcji ratunkowej straciłem bardzo dużo krwi i dopiero gdy mnie wyciągnęli straciłem przytomność... W stanie krytycznym przetransportowali mnie do Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej, gdzie lekarze kilka godzin mnie operowali, walcząc o moje życie.. Pozostawałem w śpiączce przez dwa dni, żeby w środę po południu dowiedzieć się, że już nigdy nie stanę na własnych nogach... - czytamy na stronie Zrzutka.
Pana Roberta czeka długie leczenie i rehabilitacja. Jego mieszkanie będzie musiało przejść gruntowny remont w celu dostosowania do jego nowych potrzeb. Dużym kosztem będzie również zakup protez nóg.
Potrzebuję ogromnej pomocy finansowej aby moje życie w przyszłości mogło wyglądać względnie normalnie. Zanim to jednak nastąpi, czeka mnie bardzo długa i ciężka droga, podczas której nie będę mógł się utrzymywać, a muszę mieć pieniądze na życie. Dlatego bardzo proszę Was o pomoc, każda złotówka ma znaczenie!!! Z góry dziękuję za okazaną pomoc.. Dobro wraca! - prosi Pan Robert.
Równocześnie prowadzone są licytacje dla Pana Roberta. Można je znaleźć na Facebookowej grupie Licytacje dla Roberta Wojtyłko.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie