
To drugi piłkarz, po Dariuszu Ruckim, który opuszcza szeregi bialskiego klubu. Sezon 2015/2016 był dla Marcina Kocura trzecim w barwach BKS Stal. Wcześniej napastnik urodzony w Zabrzu występował w bialskiej Stali w sezonach 2011/2012 i 2012/2013. Najbardziej udany dla Marcina był sezon 2012/2013, w którym zagrał w 25 meczach (2079 minut) i zdobył 21 goli, co pozwoliło mu sięgnąć po koronę króla strzelców.
- Dwa pierwsze sezony na pewno miałem bardziej udane niż ten ostatni. Do BKS ściągnął mnie trener Marek Mandla, którego bardzo cenię, bo zawsze miał wszystko perfekcyjnie przygotowane zarówno pod kątem organizacyjnym jak i taktycznym. Później współpracowałem z trenerem Janem Furlepą, a sezon zakończyłem jako król strzelców. W sezonie, który dopiero co się skończył liczyłem na co najmniej 10 goli. Chciałem pomóc drużynie w awansie do II ligi. Moja dyspozycja nie była już jednak taka, jaką chciałbym żeby była. Dodatkowo trapiły mnie kontuzje. Najpierw od razu w lipcu, przez co całą rundę jesienną nie potrafiłem się pozbierać, a teraz kontuzja kolana, która jest na tyle poważna, że nie wiem czy nie zakończy mojej kariery. Na razie nie jestem w stanie trenować, nie wiadomo czy nie czeka mnie operacja rekonstrukcji wiązadeł i długa przerwa w aktywności fizycznej. BKS będę zawsze wspominał bardzo pozytywnie. Niezależnie do sezonu była tu świetna drużyna, którą tworzyli wspaniali ludzie. Łukasz Antczak, Tomek Boczek, Damian Zdolski, Darek Rucki, Przemek Brychlik czy Ariel Dzionsko to nie tylko bardzo dobrzy piłkarze, ale też fajni ludzie. Chciałem podziękować Zarządowi klubu, kibicom BKS za to, że zawsze nas wspierali. A trenerom i chłopakom z drużyny chcę życzyć dobrego przyszłego sezonu i awansu, na który od wielu lat już czekamy! - powiedział Marcin Kocur.
Podczas trzech sezonów w BKS Marcin Kocur rozegrał łącznie 78 spotkań (5101 minut), zdobył 32 gole i pięciokrotnie został upomniany żółtą kartką.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie