
U lidera nastroje wciąż panują optymistyczne. Zanim nastąpiła przerwa na kadrę Rekord gładko rozprawił się z outsiderem z Chojnic, któremu zaaplikował 7 goli. – Zrealizowaliśmy nasze założenia, mimo że wcale nie było łatwo skoncentrować się na mecz z zespołem dużo niżej notowanym – skwitował szkoleniowiec „rekordzistów” Andrzej Szłapa.
Mając na względzie jeszcze wcześniejszy występ podopiecznych trenera Szłapy znakomicie przedstawia się gra defensywna bielszczan, którzy przeszło godzinę nie dali się rywalom zaskoczyć. Duża w tym zasługa bramkarza Michała Kałuży. Nikogo nie trzeba zarazem przekonywać o ofensywnym potencjale „biało-zielonych” – z topowym zawodnikiem w strzeleckim rankingu Oleksandrem Bondarem – toteż coraz częściej można spotkać się z przekonaniem, iż obecny Rekord to zespół kompletny. Ale skoro ma się w kadrze czterech reprezentantów Polski i to w wysokiej formie (gole Rafała Franza w Turnieju Czterech Państw), trudno ów fakt uznawać za zaskakujący.
Dzisiejszym przeciwnikiem obecnego lidera będzie AZS UŚ Katowice. To drużyna aktualnie środka tabeli, ale zaznaczyć należy, że dystans dzielący akademików od podium wynosi ledwie 3 „oczka”. Ligową rywalizację w tym sezonie katowiczanie zainicjowali meczami bez porażki, dopiero w Bielsku-Białej zostali sprowadzeni na ziemię, gdy gospodarzom ulegli 1:7. A jak katowiczanom wiedzie się ostatnimi czasy? W nowym roku zremisowali 3:3 z ekipą z Chojnic, 5:3 pokonali Euromastera Chrobrego, a 4:1 chorzowski Clearex. Notują więc marsz bliźniaczy do tego z premierowej fazy rozgrywek. Indywidualnie znakomitą formę złapali Kamil Musiał i Jacek Hewlik, goniący w klasyfikacji strzelców AZS-u UŚ byłego „rekordzistę” Tomasza Durę.
Sobotnie starcie w Katowicach rozpocznie się o godzinie 18:00. Jakkolwiek faworyta wskazać łatwo, tak niewątpliwie miejscowi zawieszą poprzeczkę wysoko, bo na sprawianie niespodzianek ich stać. Tak, jak uczynili to choćby w konfrontacji z Gattą Active, zakończonej niezwykle fartownym dla gości remisem 4:4. Cel Rekordu to zanotowanie „dubletu” powtórek – tego z pierwszego meczu z AZS UŚ, względnie z ostatniej konfrontacji z Red Devils.
Fot. Paweł Mruczek / Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie