
Pierwsze mecze komentuje Wojciech Gumola, trener „rekordzistów”.
– Emocje towarzyszyły nam do samego końca. Mecze inauguracyjne zazwyczaj są trudne, my pojechaliśmy ponadto na ciężki teren do Zdzieszowic. Dramaturgię sami sobie zafundowaliśmy. Pomimo problemów kadrowych i na wspomnianym trudnym terenie wywalczyliśmy punkt, wywalczyliśmy go na otwarcie w dobrym stylu. Dużych zmian w drużynie Ruchu nie było, osoba trenera Noconia jest nam znana. Przeciwnik zaskoczył nas tym, że w pierwszej połowie nie kwapił się do ataku, nastawił się na grę z kontry, schował za podwójną gardą. Szkoda, że nie byliśmy lepiej zorganizowani w ofensywie. Ujmując to inaczej, albo przeciwnik grał w obronie tak dobrze, albo my w ataku pozycyjnym słabiej. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce, ale głównie w środkowej strefie boiska. Cieszy mnie to, że dobrze wyglądaliśmy pod względem fizycznym. Rywal w końcówce opadł sił, od 70. minuty przeważaliśmy. Kontuzja Darka Ruckiego wymusiła zmiany w obronie. Wymieniliśmy obu środkowych obrońców Na kilka minut zapanował w naszych szeregach organizacyjny chaos i straciliśmy gola.
Analogii w naszych meczach było sporo. Przebieg spotkań był bardzo podobny. Ciężko coś więcej o tym meczu powiedzieć. Możemy dywagować, być może BKS grał z rywalem z nieco innej półki, ale to była pierwsza kolejka. Na oceny musimy poczekać.
Wyniki 1. kolejki:
Lechia Dzierżoniów – Górnik II Zabrze 0:2 (0:0)
Piast Żmigród – Pniówek Pawłowice 2:1 (1:1)
Śląsk II Wrocław – Skra Częstochowa 0:2 (0:1)
Ruch Zdzieszowice – Rekord Bielsko-Biała 1:1 (0:0)
Stal Brzeg – Olimpia Kowary 3:3 (0:1)
KGHM Zanam Polkowice – GKS 1962 Jastrzębie 1:2 (1:0)
Falubaz Zielona Góra - Górnik Wałbrzych 2:2 (1:1)
Miedź II Legnica – BKS Stal Bielsko-Biała 1:1 (0:0)
Unia Turza Śląska – Ślęza Wrocław 3:0 (0:0)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie