
Gospodarze błyskawicznie objęli prowadzenie w meczu. Już w 54. sekundzie Artur Popławski płaskim uderzeniem zaskoczył bramkarza przyjezdnych. Rekord jednak na tym nie zaprzestał. W krótkim odstępie czasu bielszczanie mieli kilka świetnych sytuacji, lecz nie udokumentowali ich golem. "Co ma wisieć, nie utonie" i już w 6. minucie na 2:0 świetnym uderzeniem podwyższył Paweł Budniak. Po tej bramce na parkiecie mogliśmy zobaczyć bardziej spokojny obraz gry w hali przy ulicy Startowej. Była to jednak "cisza przed burzą". Zza pola karnego po raz kolejny precyzyjnie przymierzył Budniak. Kilka chwil potem swoją szansę miał także Radek Polasek, lecz jego potężne uderzenie zatrzymał bramkarz AZS-u. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy na 4:0 podwyższył Michał Marek, który bezbłędnie wykorzystał podanie od swojego kolegi z zespołu.
Rekord absolutnie zdominował pierwszą część. Goście nie mieli nic do powiedzenia, przez co Michał Kałuża był praktycznie bezrobotny w bramce. Drugą część spotkania gospodarze znów rozpoczęli z "hukiem", zaledwie 26. sekund od jej rozpoczęcia bramkę zdobył Łukasz Biel. Ten dzień niewątpliwie należał do bielszczan. W 22. minucie indywidualną akcję golem zakończył Roman Vakhula. Rekord prowadził już 6:0 i miał mecz pod pełną kontrolą, a w dodatku "wszystko im wpadało". W 25. minucie Biel świetnie dograł piłkę w pole karne, a z bliska celnie przymierzył Oleksandr Bondar. Ciężko było nadążyć nad tym co się działo w bielskiej hali. Kilka sekund później na 8:0 podwyższył Biel, który po raz kolejny okazał się być "katem" bramkarza AZS-u. Od tego czasu goście grali z wycofanym bramkarzem. W 27. minucie blisko zdobycia "honorowej" bramki byli gdańszczanie, jednak na posterunku okazał się być Kałuża. Bezbłędni za to po raz kolejny okazali się podopieczni Andrzeja Szłapy. Po rzucie rożnym Bondar świetnie wyłożył piłkę Budniakowi, a ten zwieńczył tę akcje golem. Gospodarze pewnie zmierzali ku "dwucyfrówce" i udało się. Po akcji lewym skrzydłem czwartą bramkę w meczu zdobył Budniak podwyższają rezultat spotkania na 10:0. AZS-owi udało się jednak zdobyć swoją jedyną bramkę w tym meczu. Przedłużony rzut karny pewnie wykonał Mikołaj Kreft. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Rekordu. Na listę strzelców zdołał się wpisać także Igor Borowicz.
Rekord zdeklasował swojego rywala aż 11:1 i osiągnął przewagę 8 punktów nad drugą w tabeli Gattą Active, jednocześnie powtórzył dwucyfrowy wynik, który osiągnął w tygodniu w batalii pucharowej.
Rekord Bielsko-Biała - AZS UG Gdańsk 11:1 ( 4:0 )
Rekord Bielsko-Biała
Gole
1:0 Popławski (1")
2:0 Budniak (7")
3:0 Budniak (12")
4:0 Marek (17")
5:0 Biel (21")
6:0 Vakhula (22")
7:0 Bondar (25")
8:0 Biel (25")
9:0 Budniak (29")
10:0 Budniak (33")
11:1 Borowicz (38")
AZS UG Gdańsk
Gole
10:1 - Kreft (38")
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie