
Kto jednak myślał, że mecz będzie obfitował w bramkowe okazje i gole musiał czuć się rozczarowany. Wielkiego widowiska nie było, do siatki trafiał tylko ten zespół, który już wcześniej zapracował na miano rewelacji wiosennych zmagań w PROFI CREDIT Bielskiej Lidze Okręgowej.
MRKS boiskowe warunki dyktował zwłaszcza w premierowych 45. minutach. Romana Nalepę pokonał wpierw Grzegorz Sztorc, który w znakomitym stylu przytomnie ograł defensorów Cukrownika, lokując futbolówkę w „prostokącie”. Na pochwały zasłużył w owej sytuacji również asystujący Wojciech Szal. W 34. minucie czechowiczanom dopomogli goście, bo o ile zagranie Jakuba Raszki mogło trafić do Szymona Jastrzębskiego, tak Mariusz Adaszek bynajmniej nie musiał nieco pechowo lobować… własnego golkipera.
Zaliczka wypracowana do przerwy okazała się w pełni wystarczająca. Cukrownik atakował w sobotnie popołudnie z rzadka, dopiero na finiszu mógł pokusić się o „kontakt” wynikowy. Już na finiszu piłkarskiego sezonu Grzegorz Gąsiorek spożytkował „jedenastkę”, korzystając z nieobecności na murawie etatowo strzelającego rzuty karne Mateusza Żyły.
MRKS Czechowice-Dziedzice – Cukrownik Chybie 3:0 (2:0)
1:0 G.Sztorc (22′)
2:0 Adaszek (34′, gol samobójczy)
3:0 Gąsiorek (90+1′, z rzutu karnego)
MRKS: R.Jastrzębski – Szal, Gąsiorek, Żurek, Cichura, Raszka (73′ Gałan), Sz.Jastrzębski (80′ Wolff), Kowalczyk, Adamczyk, Sztorc (69′ Maliarchuk), Żyła (58′ Ścibor)
Trener: Biskup
Cukrownik: Nalepa (85′ Francuz) – Feruga (75′ J.Kajstura), A.Stokłosa, Urbańczyk, Adaszek, Poloczek, Wojtoń, Chmiel, Ł.Kajstura, Mąka (46′ Neter), Pryczek
Trener: Myśliwiec
_______________________
Czechowiczanie z MRKS-u pewnie wygrywają u siebie. MRKS Czechowice-Dziedzice – Cukrownik Chybie 3:0 (2:0)
Foto: Rafał Rusek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie