
– Minął już prawie miesiąc od dewastacji cmentarza żydowskiego przy ul. Cieszyńskiej. Proszę powiedzieć, jakie są straty i kiedy przystąpicie do renowacji grobów?
– Przygotowywana jest jeszcze ocena konserwatorska, ponieważ cały cmentarz wraz z nagrobkami jest wpisany do rejestru zabytków. Mogę już jednak powiedzieć, że straty sięgają 300 tysięcy złotych.
Do renowacji nagrobków przystąpimy. gdy pozwoli na to konserwator zabytków. Kamieniarz przygotowuje już pierwsze kosztorysy. Na początek będziemy chcieli naprawić te nagrobki, które nie uległy rozbiciu, a zostały tylko zrzucone z cokołów. Je naprawić będzie najprościej.
– W jaki sposób będą finansowane prace?
Dzięki ofiarności mieszkańców i ludzi dobrej woli zebraliśmy już poprzez zbiórkę internetową prawie 60 tysięcy złotych. Poza tym mamy deklaracje kilku instytucji i osób, które podejmą się renowacji konkretnych grobów. Dla przykładu Beskidzka Izba Lekarska zobligowała się, że pokryje koszty naprawy grobów małżeństwa lekarzy Zimmermanów, a jeden z lekarzy złożył akces, że naprawi grób doktora Reacha.
Złożyliśmy także wniosek grantowy do Żydowskiego Instytutu Historycznego, a straty w kwaterze grobów żołnierzy z I wojny światowej zostaną pokryte ze środków Urzędu Miasta, gdyż jest to miejsce wpisane w rejestr miejsc Pamięci Walk i Męczeństwa.
Zwrócili się do mnie także bielscy artyści chcący przygotować koncert, podczas którego zbierane będą środki na renowację cmentarza.
– Dla Pani dewastacja cmentarza ma nie tylko wymiar materialny.
– Dla wyznawców judaizmu cmentarz jest miejscem szczególnym. O ile w religii chrześcijańskiej nie ma problemu z ekshumacjami i przenoszeniem zwłok czy prochów na inny cmentarz, tak zgodnie z nakazami Tory miejsce raz przeznaczone na pochówek jest po wsze czasy święte i nienaruszalne. Tyczy się to także terenu, na którym nie ma jeszcze pochówku, ale został on już zakupiony z myślą, że będzie przeznaczony pod cmentarz.
–Tydzień po dewastacji cmentarza miał miejsce kolejny akt wandalizmu. Na bramie zawieszony zostały obraźliwy tekst oraz fekalia…
– Powiem szczerze, że ta sytuacja chyba bardziej mnie zabolała niż dewastacja nagrobków. Jest to bowiem coś, na co nie ma usprawiedliwienia. Zrobił to człowiek dorosły z powodu nienawiści i uprzedzeń religijnych. To jest po prostu nie do pomyślenia, aby w XXI wieku obrażać grupę osób, które w żaden sposób nie przyczyniły się do tego, aby swoim postępowaniem taki akt wzbudzić.
To było niesamowicie bolesne i upokarzające, tym bardziej, że na tym cmentarzu leży mój ojciec, siostra i wujostwo oraz rodziny innych obecnych członków Gminy.
Tych młodych ludzi, którzy zniszczyli nagrobki należy uczyć i jeszcze raz uczyć, a nie karać. Bo gdy któryś z nich pójdzie do poprawczaka, to potem już z niego nic nie będzie. Natomiast tego dorosłego, ponad 50-letniego człowieka, który zawiesił te hasła na bramie trzeba ukarać dla przykładu w najwyższym możliwym wymiarze i będziemy o to zabiegali. Zgłosiła się do nas kancelaria prawna, która będzie nas w tej sprawie karnej reprezentować i będzie wnioskować o najwyższy możliwy wymiar kary.
– Te barbarzyńskie akty spotkały się jednak z odzewem społeczeństwa.
– Muszę powiedzieć, że bardzo przyjemnie się mi zrobiło, gdy na następny dzień po zwieszeni haseł na bramie cmentarza, w tym samym miejscu powieszono bukiet żółtych róż. Pomyślałam sobie, że te akty wandalizmu były tylko incydentami. Zarządzam Gminą od 30 lat i przez cały ten czas nie było w naszym mieście wybuchów antysemickich. Nigdy nie spotkałam się też z jakimikolwiek negatywnymi odczuciami, w mieście nie ma antysemickich napisów. Ostatnia dewastacja na cmentarzu miała miejsce w 2015 roku, a jej sprawcy byli zupełnie zamroczeni alkoholem i nie wiedzieli nawet na jakim cmentarzu się znajdują.
Zresztą jako Gmina Wyznaniowa Żydowska prowadzimy politykę pokojowego współistnienia. Większość osób, które w tej chwili została w Gminie, to sa osoby urodzone tutaj w Bielsku-Białej. Dla nas Bielsko-Biała to miejsce wyjątkowe. Już sam fakt, że nasi rodzice nie wyjechali stąd oznacza, że czuli się tutaj bezpiecznie. My także tak się czujemy i nic tego nie zmieni.
– Dziękuję za rozmowę.
– Dziękuję.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie