Wprawdzie grzyby w tym roku rosną w kratkę, ale jak się wie, gdzie ich szukać to można trafić na istne grzybowe Eldorado, jak to się stało w przypadku pana Jana z Rastoki, który w minioną sobotę nazbierał ponad 20 kg naprawdę dorodnych grzybów, w większości "prawoków".
To chyba na razie tegoroczny rekord! Czekamy na wasze zdjęcia z grzybobrania - redakcja@bbfan.pl
Fajnie , że są jeszcze takie miejsca w Beskidach , gdzie grzyby mają sie dobrze !