
Wczoraj wieczór dotarła do nas smutna wiadomość że dostojna jubilatka umarła. Jak nas poinformowano po prostu zasnęła.
Rodzinie śp Zofii Pudełko przekazujemy wyrazy żalu i współczucia.
Redakcja
Urodziła się 12 kwietnia 1911r. w Targanicach. Do Pisarzowic przyszła za pracą w latach trzydziestych, pracowała w Pisarzowicach w Dworze Jerzego Krzemienia i tam też poznała swojego męża. We dworze pracowała na cegielni (nosiła cegły do wypalania w piecu), przy dojeniu krów, a także pomagała przy wyławianiu ryb w Krzemieniowych stawach. Jak mówi, pracowała bardzo ciężko. Po wojnie zamieszkała z mężem w Pisarzowicach, pracowała zawodowo w Wilamowicach w zakładzie lniarskim, następnie została w domu wychowując wspólnie z mężem 6 dzieci, bardzo boleśnie przeżyła śmierć 2letniej córki, która zmarła na zapalenie płuc. Zajmowała się domem.
Poniesiony trud i wyrzeczenia opłaciły się, ma wspaniałą rodzinę, która otacza ją ciepłem i miłością.
Wychowała pięcioro dzieci, dochowała się 13-tu wnuków, 35 prawnuków i 12 praprawnuków.
Szanowna jubilatka mieszka w swoim domu z rodziną wnuka, państwem Agatą i Dariuszem Nikiel.
Do dziś cieszy się niezłym zdrowiem i dobrą pamięcią. Jej „ świat „ to przeważnie wspomnienia nie tylko osób żyjących z jej rodziny, ale i zmarłych, wspomnienia sąsiadów, potańcówki, wspomnienia spotkań wieczorową porą w gronie najbliższych,” świat” w ciszy na modlitwie.
W tym tak wyjątkowym dniu Szanowną jubilatkę odwiedziły przedstawicielki Koła Gospodyń Wiejskich z Pisarzowic, bo sędziwa mieszkanka Pisarzowic całym swoim pracowitym życiem zasłużyła na szacunek i słowa podziękowania.
Pani Zofii składamy serdeczne gratulacje, życzymy Pani, wielu sił, pogody ducha.
źródło Cecylia Puzon Starostwo Bielsko
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie