
W tym celu biolodzy z UW uruchomili program „Narodowe kleszczobranie”, zachęcając mieszkańców do przesyłania informacji, zdjęć lub nawet martwych osobników kleszczy znalezionych na terenie całego kraju. Naukowcy przekazali, że można to zrobić, korzystając z formularza dostępnego TUTAJ.
Dzięki zaangażowaniu uczestników programu udało się potwierdzić obecność kleszczy afrykańskich w Polsce. Trzy takie osobniki zostały znalezione w okolicach Poznania, Bankowej i Częstochowy, gdzie jeden z nich wczepił się w skórę konia.
Jak informują naukowcy z Polskiej Akademii Nauk, kleszcz afrykański Hyalomma jest szczególnie groźny, ponieważ może przenosić niebezpieczne bakterie oraz wirusa krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej. Choroba ta może wywoływać gorączkę krwotoczną, która charakteryzuje się wysoką śmiertelnością. Niestety, medycyna obecnie nie dysponuje skutecznymi szczepionkami ani lekami przeciwko tej chorobie.
Kleszcze Hyalomma są naprawdę dużymi pajęczakami, z charakterystycznymi długimi prążkowanymi odnóżami. Dorosłe kleszcze (samice) są nawet czterokrotnie większe niż samice powszechnie występujących w Polsce kleszczy pospolitych. Opite krwią kleszcze mogą osiągać ponad 1 cm długości. Osiągają nawet 5 mm długości i 3 mm szerokości. Są zatem zdecydowanie większe niż znane nam kleszcze - można przeczytać na stronie Uniwersytetu Warszawskiego
Foto: Kleszcz Hyalomma (Foto: Narodowe Kleszczobranie)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie