Reklama

Zwycięstwo wyrwane w ostatnich minutach

26/03/2017 14:00

Nie ma co ukrywać, żal utraconego w doliczonym czasie gry zwycięstwa.


Mimo wielu należnych „rekordzistom” pochwał za to spotkanie, nie ma nikogo, kto nie popełniłby, choć jednej pomyłki w bielskim obozie. Defensorom można zarzucić brak „chłodnej głowy” i reakcje, których powinni wystrzegać się doświadczeni obrońcy. Graczom drugiej linii można wytknąć niewłaściwy balans miedzy grą do przodu, a defensywą. Mimo trzech strzelonych na wyjeździe goli, można zgłaszać pretensje do ludzi odpowiedzialnych za strzelanie bramek. Ze stworzonych w tym meczu okazji tych goli powinno paść i kilka więcej.

Ale, by negatywy nie przesłoniły w sumie dobrego obrazu gry bielszczan. Warto „rekordzistów” pochwalić za umiejętność stwarzania podbramkowych sytuacji i ładną, kombinacyjną grę w ofensywie. Summa summarum goście w pełni zasłużyli w tym meczu na trzypunktową zdobycz, rzecz jednak w tym, iż tego dnia byli dla siebie samych groźniejsi i mniej przewidywalni, niż rywale.

 





Falubaz Zielona Góra


Rekord Bielsko-Biała




3


3



 Bramki


"30 Mycan, "64 Rybak, 90+1 Babij (rzut karny)
"34 Bojdys, "49 Szędzielarz (rzut karny), "57 Sobik


 Składy


Krajewski – Borys, Ostrowski, Górski, Kaczmarczyk, Kochanowski (75. Butowicz), Babij, Kobusiński (52. Rybak), Mycan, Ekwueme, Zawistowski (60. Chyrek)
Żerdka – Gaudyn (90. Maślorz), Bojdys, Rucki, Żołna, Czernek (88. Hilbrycht), Szędzielarz, Profic (58. Nagi), Sobik, Kubica, Ogrocki (88. Hałat)


 żółte kartki


"79 Ekwueme, "81 Górski
"63 Nagi, 90+1 Rucki




_______________________________
Falubaz Zielona Góra, Rekord Bielsko-Biała, III liga
źródło: www.bts.rekord.com.pl
Fot. Paweł Mruczek
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do