
„Wygodny” rywal
Takim konkurentem dla Mitechu jawi się AZS PSW Biała Podlaska. Wystarczy na potwierdzenie tego zerknąć na wyniki w konfrontacjach obu zespołów w ostatnich sezonach. W poprzednim to żywczanki triumfowały 2:0 i 1:0, wcześniej zaś dwukrotnie po 2:0. Akademiczki sposobu na żywiecką drużynę szukają od... maja 2013 roku, kiedy odniosły domowe zwycięstwo nad Mitechem 1:0.Kiedy, jak nie teraz?
W niedzielę 28 sierpnia o godzinie 11:00 rozpocznie się potyczka w Białej Podlaskiej, która ma znaczenie niebagatelne. Wprawdzie rozgrywki Ekstraligi znajdują się w fazie wstępnej, to jednak dalsze straty punktowe podopiecznych Beaty Kuty mogą być kosztowne.
Remis z Olimpią na własnym boisku złożono na karb zawsze trudnej inauguracji, klęska w Wałbrzychu była zaś wypadkiem przy pracy. Z Górnikiem Łęczna żywczanki zagrały lepiej, ale też obeszły się smakiem mówiąc o punktowych zdobyczach. Zatem do czterech razy sztuka? Oby, bo piłkarki AZS-u nie stanowią na razie żadnej znaczącej siły w elicie. Także zgromadziły jedno „oczko” po domowym remisie z Czarnymi Sosnowiec, w pozostałych potyczkach ponosiły dotkliwe porażki – 0:5 z Medykiem Konin i 0:4 z beniaminkiem UKS SMS Łódź.
Stu procent nie będzie
Nie wszystkie zawodniczki Mitechu są do dyspozycji trener drużyny. Z urazami zmagają się Karolina Wiśniewska, Patrycja Rżany i Magdalena Chrzanowska. To oczywiście pewien personalny kłopot, ale pamiętać należy, że ilościowo kadra ekipy z Żywca zmieniła się latem na plus. Wartościowych zastępczyń w niej zatem dla kontuzjowanych nie brakuje. Pytanie wciąż zasadne – jak daleko Mitech jest od dyspozycji optymalnej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie