
Sprawa wyszła na jaw w zeszłym roku. Kobieta pracująca w jednym z banków w Bielsku-Białej zwróciła uwagę na starszego mężczyznę, który co jakiś czas wypłacał duże kwoty pieniędzy. Podejrzewając, że senior mógł paść ofiarą oszustwa, poinformowała o tym fakcie Policję. Bielscy mundurowi potwierdzili podejrzenia kobiety. Okazało się, że klient, 84-letni ksiądz, wypłacał pieniądze aby pożyczyć je znajomemu. Po dokładnej analizie sytuacji, wyszło na jaw, że ksiądz padł ofiarą oszustwa.
Z księdzem skontaktował się 38-latek, twierdząc, że poznali się wiele lat temu. Mężczyzna zaczął odwiedzać księdza i zdobywać jego zaufanie. Po jakimś czasie zaczął prosić o drobne pożyczki tłumacząc się bardzo ciężką sytuacją materialną. Z czasem kwoty, o które prosił były coraz większe. Łącznie "pożyczył" od 84-letniego księdza około 46 tysięcy złotych.
W trakcie dochodzenia policjanci ustalili tożsamość mężczyzny. Okazało się, że podróżuje po całym kraju. Dzięki przekazaniu danych 38-latka innym jednostkom Policji, oszust został zatrzymany we wrześniu w Warszawie. Stamtąd został przekazany do bielskiego aresztu.
Gdy mężczyzna przebywał w areszcie prowadzone było śledztwo, dzięki któremu ujawniono, że ofiarą oszusta na przestrzeni dwóch lat padło jeszcze 10 innych duchownych w wieku od 61 do 91 lat oraz 2 osoby świeckie, które pożyczyły mu gotówkę na prośbę księdza, który sam jej nie posiadał. Nie wyklucza się jednak, że ofiar może być więcej.
38-latek za każdym razem działał podobnie. Ofiary wybierał za pośrednictwem stron internetowych parafii. Kontaktował się z nimi, twierdząc, że jest starym znajomym i chce odnowić znajomość. Gdy udało mu się zyskać ich zaufanie, prosił o pożyczki.
Oszust usłyszał już ponad sto zarzutów, za które grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Foto: KMP w Bielsku-Białej
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie