W sobotni wieczór na odnowionym Placu Wojska Polskiego w ramach Dni Bielska-Białej bawiło się około 10 tys. osób. Plac pękał w szwach, jednak na szczęście bardzo nie ucierpiał, w dwóch miejscach zniszczono tylko metalowe płotki odgradzające drzewka. W komentarzach pojawiały się głównie słowa uznania dla organizacji imprezy, wyjątkiem były uwagi dotyczące jakości dźwięku podczas piątkowego i sobotniego koncertu.

10 tysięcy osób bawiło się na Placu Wojska Polskiego

Tegoroczne Dni Bielska-Białej można uznać za historyczne i to nie tylko z tego powodu, że obchodzony był jubileusz 300-lecia nadania praw miejskich Białej.

Dni Bielska-Białej 2023 miały najwyższa frekwencję w historii tej imprezy. Tysiące widzów wzięło udział w piątkowym koncercie Sounds of Boney M., jak również w koncercie przebojów Kory w oknie bielskiego Teatru. Rzesze uczestników  przyciągnęła impreza na wyłączonej w niedzielę z ruchu ulicy Zamkowej.

Jednak rekord padł w sobotę, kiedy to na koncercie Agnieszki Chylińskiej bawiło się około 10 tysięcy osób, plac był wypełniony po brzegi. Ten rejon miasta już dawno nie widział takich tłumów.

Plac Wojska Polskiego bez większych zniszczeń

Po komentarzach w mediach nasuwa się wniosek, że tegoroczna impreza wyjątkowo przypadła mieszkańcom do gustu. Wytykano jedynie problem ze słabą jakością dźwięku podczas piątkowego i sobotniego koncertu, zgłaszany przez osoby stojące z tyłu, jak również brak telebimu, co w połączeniu z niską sceną nie pozwoliło wszystkim zebranym odpowiednio nacieszyć się koncertem.

W komentarzach pojawiły się również informacje o dewastacjach na odnowionym palcu Wojska Polskiego w związku z obecnością tak dużego tłumu. Nasza redakcja dokonała wizji lokalnej placu już po koncercie i nie możemy potwierdzić tej informacji, poza wyłamanymi metalowymi płotkami w dwóch miejscach i pozostawionymi śmieciami nie zauważyliśmy żadnych innych uszkodzeń.