
Bardzo ciekawie było na parkietach futsalowej Ekstraklasy w pierwszej części sezonu 2015/2016. – Niemal każdy mecz trzymał w napięciu – komentuje dla naszego portalu Janusz Szymura, prezes aktualnego wicelidera z Cygańskiego Lasu.
Bielszczanie pod wodzą trenera Andrzeja Szłapy nie zawiedli. Szybko pokazali, że pokonanie ich będzie nie lada sztuką. Uczynili to tylko zawodnicy FC Toruń i liderującej Gatty Active Zduńska Wola, a sporo meczów „biało-zieloni” rozstrzygnęli na swoją korzyść w okolicznościach dramatycznych. – Za nami runda ciekawa dla kibiców. Działo się w niej sporo, a niemal każdy mecz trzymał w napięciu. Generalnie poziom jest bardzo wyrównany i więcej niż dobry. Trudno rozstrzygać na ten moment kto z ekstraklasy spadnie, a kto zostanie mistrzem – klaruje prezes klubu Janusz Szymura. – Kończymy rundę na 2. miejscu, co sprawia, że jesteśmy zadowoleni, ale nie odpuścimy walki o wyższe miejsce. Celem minimum pozostaje podium. Jedyne, co może martwić to fakt, że przegraliśmy oba telewizyjne mecze. Widocznie obecność kamer nam nie służy –uśmiecha się sternik Rekordu.
W bieżącym sezonie Ekstraklasy futsalu obowiązuje system rozgrywek identyczny, jak choćby w siatkarskiej Plus Lidze. Mistrza poznamy zatem dopiero po ostatnim spotkaniu. Jak podkreśla prezes Szymura, gwarantuje to duże emocje do samego końca i dalsze podnoszenie poziomu. – Po latach sukces odniosła też reprezentacja Polska, zajmując drugie miejsce w turnieju eliminacyjnym w Portugalii, co w efekcie daje możliwość gry w meczach barażowych o udział w mistrzostwach świata. Dla samej dyscypliny jest to bardzo pozytywne – dodaje Janusz Szymura.
Do dalszej fazy zmagań zespoły powrócą w połowie stycznia, Rekord czeka wyjazdowa batalia w Szczecinie. W Cygańskim Lesie patrzą już w przyszłość. – Po zakończeniu sezonu szykują się u nas duże zmiany. Ale w znacznej mierze zależne to będzie od wyników zespołu. Jeśli Rekord będzie występował na arenie międzynarodowej, to musi zostać wzmocniony personalnie. Jednocześnie nie zapominamy o naszych zdolnych wychowankach – zauważa prezes bielskiego klubu.
Foto: ARC/Paweł Mruczek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie