Reklama

UEFA Futsal Euro 2018 – eliminacje

09/04/2017 07:53

W Elblągu rozpoczęła się rywalizacja o awans do przyszłorocznych Mistrzostw Europy w futsalu.


9.04.2017 r. – niedziela

(15:00) Hiszpania – Serbia

(20:00) Polska – Mołdawia

Przebieg turniejowych spotkań transmituje Polsat Sport (ew. Polsat Sport Extra).

8.04.2017 r. – sobota

Hiszpania – Mołdawia 7:0 (3:0)

gole: Raul Campos - 2, Jose Ruiz, Lascu (s), Lin, Marc Toira, Solano po 1

Obrońcy tytułu mistrzów Europy i główni faworyci elbląskiego turnieju nie musieli sięgać do bogatego arsenału umiejętności, aby ograć kwalifikantów z Mołdawii. Bez forsowania przesadnie szybkiego tempa gry Hiszpanie osiągnęli wystarczającą przewagę jeszcze przed przerwą. W drugiej części Mołdawianie zagrali nieco śmielej, nawet z „lotnym” bramkarzem, co jak widać po końcowym wyniku nie przyniosło żadnego skutku.

Polska – Serbia 0:4 (0:1)

gole: Kocić ("15), Simić ("27 i "33), Prsić ("31)

Polska: Kałuża - Kriezel, Zastawnik, Lutecki, Mikołajewicz, Gładczak, Kubik, Solecki, Franz, Mizgajski, Pawicki, Elsner

Polacy dobrze rozpoczęli spotkanie z czwartym zespołem poprzednich ME. Odważnie, agresywnie i z animuszem natarli na serbską obronę. Kilka akcji pod bramką Miodraga Aksentijevicia nosiło znamiona bramkowej zdobyczy, ale i doświadczeni rywale parokrotnie zagrozili „świątyni” Michała Kałuży. Młody golkiper reprezentacji i Rekordu spisywał się jednak bez zarzutu. Z upływem minut akcje biało-czerwonych traciły na tempie oraz płynności, ale i goście bynajmniej nie kwapili się do zdecydowanej ofensywy. Wydawało się, że pierwsza część zakończy się bezbramkowym remisem, gdy pod koniec kwadransa gry gospodarze popełnili zgubny w skutkach błąd. Po faulu na Rafale Franzu nasi zawodnicy oczekiwali gwizdka arbitra, podczas gdy Serbowie wyprowadzili natychmiastowy atak. Bardzo dobrej okazji bramkowej nie zmarnował Mladen Kocić.

A po przerwie? Jeden Mikołaj Zastawnik to stanowczo za mało, jak na wymogi reprezentacyjnego, europejskiego futsalu. Na nic zdały się rajdy i strzeleckie próby młodego gracza chorzowskiego Claereksu. Brak wsparcia od pozostałych był aż nadto widoczny. I można byłoby wyliczać elementy, w których Serbowie przewyższali w drugiej połowie naszą reprezentację, ale w zasadzie wystarczy jedno słowo-klucz – jakość! Z każdą minutą rywale obnażali słabość gospodarzy, stąd kolejno tracone bramki niestety nie były dziełem przypadku. Po tej przegranej na starcie turnieju biało-czerwonych czekają jeszcze potyczki (trudna) z Mołdawią i (mega-trudna) z Hiszpanią. Aby zająć drugie miejsce w zawodach premiowane udziałem w barażach potrzeba cudu – na boisku i poza nim, przy udziale i bez udziału Polaków.

Obok wcześniej wymienionych bielszczan w meczowym protokole znalazł się jeszcze jeden "rekordzista" - Łukasz Biel.

Pomeczowa opinia zawodnika – Michał Kałuża: - Szkoda, bo w pierwszej połowie graliśmy jak równy z równym. Zadecydowała pierwsza bramka dla Serbów, bo musieliśmy się później odkryć. Niestety dla nas jest to bardzo dobra drużyna, która bezwzględnie wykorzystała luki w naszej obronie. Nie składamy broni i gramy dalej, chociaż szanse na awans są już małe.

_________________________
UEFA Futsal Euro 2018, eliminacje, reprezentacja Polski
źródło: www.bts.rekord.com.pl
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do