Szymon Szymański wie, że sparingi są dla niego szansą na zdobycie miejsca w zespole na mecze ligowe i dziś pokazał się z dobrej strony rozgrywając cały mecz. Oto co powiedział po spotkaniu z Rakowem.
Stęskniłeś się już za meczami o stawkę? Jak na razie rozegraliście już dziewięć sparingów w tym roku.
Rzeczywiście, można już zatęsknić. Zima w Polsce jest długa i tych sparingów gra się dużo, więc na pewno cieszy fakt, że już za tydzień powalczymy o stawkę, o ligowe punkty. Każdy z nas właśnie po to gra, żeby wystąpić przed kibicami, a nie tylko trenować i grać mecze kontrolne.
Jako jedyny zagrałeś dziś cały mecz, myślisz, że to dobra wróżba przed ligą?
Oby, oby. Trenuję, ciężko pracuję i próbuje się pokazać właśnie w takich meczach jak dzisiaj żeby trener postawił na mnie także w lidze. Dziś zagrałem dziewięćdziesiąt minut, wiadomo, że to też dlatego że Łukasz Hanzel zachorował i wypadł z dzisiejszego meczu w ostatniej chwili, a ja próbowałem zastąpić go najlepiej jak mogłem.
Co się stało dziś w meczu, że spokojne prowadzenie 2:0, zakończyło się remisem 2:2.
Przez większość meczu mieliśmy grę pod kontrolą, aż do momentu nieszczęsnego rzutu karnego. Tam zdarzył się indywidualny błąd, który zakończył się groźną sytuacją a potem rzutem karnym. Bramka kontaktowa dodała trochę wiatru zespołowi z Częstochowy, odważniej zaatakowali i w samej końcówce strzelili na 2:2.
Skrót meczu:
https://youtu.be/DYUpIyjwYL8
________________________________ Podbeskidzie Bielsko-Biała, Raków Częstochowa, sparing, wynik 2:2
źródło: tspodbeskidzie.pl
Komentarze opinie