
W środę 11 stycznia Inspekcja Transportu Drogowego przeprowadziła w Krakowie kontrolę autobusu, który codziennie woził pasażerów na trasie z Bielska-Białej do Krakowa. Inspektorzy przyjrzeli się danym z 29 dni i odkryli, że w połowie tego okresu dochodziło do rażących naruszeń, które mogły mieć fatalne skutki. Wśród przewinień znalazło się aż 14 przekroczeń maksymalnej długości jazdy ciągłej, nawet o ponad cztery godziny. Dziewięciokrotnie przekroczono również maksymalną długość jazdy dziennej, nawet o 2,5 godziny.
Ponadto ujawniono, że indeks nośności opon jest niewystarczający o 300kg na osi napędowej, jak również przedsiębiorca nieterminowo pobierał dane cyfrowe z karty kierowcy - informuje krakowska Inspekcja Transportu Drogowego.
W związku z naruszeniami przepisów posypały się kary. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne, w wyniku którego grozi mu kara w wysokości do 10100 zł. Ukarana zostanie również osoba zarządzająca w firmie. Inspektorzy sporządzili również wniosek do sądu o ukaranie kierowcy, który odmówił przyjęcia mandatu karnego w wysokości 5300 zł. a także zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu i zakazali dalszej jazdy.
Foto: WITD
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A pasażerowie stojący? Przy nadmiernej prędkości i złym stanie pojazdu - to dopiero niebezpieczeństwo!