Reklama

Przegrana w Łęcznej

20/11/2016 14:02

 

Futbolową jesień zespół Mitechu zwieńczył na terenie aktualnego wicemistrza kraju i wicelidera obecnego sezonu ekstraligowego.


Tak, jak niewiele powodów do radości miały żywczanki podczas jesiennej części rywalizacji, tak i dziś nie zaznały choćby odrobiny satysfakcji. I mowa tu przede wszystkim o dalece niekorzystnym dla przyjezdnych wyniku końcowym potyczki w Łęcznej. Piłkarki Górnika wcale boiskowych wydarzeń nie zdominowały w niepodważalny sposób. Wprawdzie w 11. minucie za sprawą Wiktorii Marszewskiej objęły prowadzenie, ale w kolejnych minutach gra wyrównała się na tyle, iż ciężko było wskazać drużynę lepszą. Na nieszczęście drugi tego dnia błąd przytrafił się żywieckiej defensywy tuż przed zejściem obu ekip do szatni. Bezlitośnie skorzystała z niego Anna Sznyrowska i położenie podopiecznych Beaty Kuty znacznie pogorszyło się. Na domiar złego przedwcześnie występ zakończyła z kontuzją kolana Katarzyna Rozmus.

Jedyny pozytyw w drugiej odsłonie, to fakt zachowania czystego konta aż do 79. minuty. Ewelina Kamczyk uczyniła wówczas pożytek z wywalczonej przez piłkarki z Łęcznej „11”. Na finiszu Mitech dobiła Sznyrowska, wieńcząc spotkanie z hat-trickiem. Zespół z Żywca przegrał 7 mecz podczas jesiennych zmagań i na zimową przerwę udaje się jako dopiero 9. drużyna tabeli Ekstraligi. Tu plus stanowi ledwie „oczko” dystansu do Olimpii Szczecin, obecnie okupującej lokatę uprawniającą do gry w grupie mistrzowskiej.

 




Górnik Łęczna - TS Mitech Żywiec 5:0 ( 2:0 )


Gole
1:0 Marszewska (11")
2:0 Sznyrowska (45")
3:0 Kamczyk (79", z rzutu karnego)
4:0 Sznyrowska (84")
5:0 Sznyrowska (90")



 


 

 

 

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do