Reklama

Podbeskidzie wygrywa sparing z MFK Skalica

13/07/2017 10:52

PODBESKIDZIE PODCZAS SWOJEGO SŁOWACKIEGO ZGRUPOWANIA ROZEGRAŁO TRZECI JUŻ MECZ KONTROLNY, W KTÓRYM POKONAŁO MFK SKALICA 3:1


To czwarty sparing Podbeskidzia podczas tegorocznych letnich przygotowań. Wcześniej Górale mierzyli się z MSK Żylina, Železiarne Podberezova i DAC Dunajska Streda, czyli zespołami słowackiej Fortuna Ligi, najwyższej klasy rozgrywkowej w tym kraju. Wczoraj rywalem zespołu Jana Kociana była drużyna MFK Skalica, która ubiegły sezon ukończyła na trzecim miejscu drugiej ligi naszych południowych sąsiadów. Jest to drużyna z dużym apetytem na awans do Fortuna Ligi, a swoją siłę zademonstrowała m. in. w ostatnim sparingu, w którym pokonała FC ViOn Zlate Moravce, czyli 10. zespół słowackiej ekstraklasy.

W Podbeskidziu zabrakło wczoraj Adama Dei, który niedawno opuścił zgrupowanie i związał się kontraktem z Cracovią, z nowych twarzy już w wyjściowym składzie pokazał się Paweł Tomczyk, 19-letni napastnik z Lecha Poznań. Ten bardzo młody, ale dobrze zbudowany i silny zawodnik już w poprzednim sezonie grając w rezerwach poznańskiego klubu zaimponował skutecznością, w 29 meczach zdobył 20 bramek.

O ile w pierwszych dziesięciu minutach może trudno byłoby wskazać zespół, który wypracował sobie wyraźną przewagę, o tyle z czasem wyższość Podbeskidzia stawała się zauważalna. Na początku gry jeszcze obie drużyny stworzyły sobie po jednej sytuacji bramkowej i oddały celne strzały. Najpierw gospodarze przedarli się prawą stroną i jeden z zawodników Skalicy znalazł się z piłką w okolicy 14 metra po czym błyskawicznie uderzył na bramkę. Ze strzałem, choć na raty, ale bez większych problemów poradził sobie Fabisiak. Pod drugą bramkę bielszczanie podchodzili częściej i po bardziej dopracowanych akcjach. W ósmej minucie ładnie na prawym skrzydle rozegrali piłkę Kostorz z Sierczyńskim, następnie trafiła ona do Podgórskiego, który szukał podania do Sierpiny, nabiegającego z przeciwległej flanki. Ten atak przerwali obrońcy Skalicy, ale nie na długo. Piłka wywalczona w środku pola przez Hanzela jednak trafiła do Sierpiny, a ten wrzucił ją na zamykającego akcję Kostorza. Młody pomocnik TSP zdołał skierować piłkę w kierunku bramki, ale naciskany przez rywala nie miał dogodnej pozycji do zdobycia gola i z jego strzałem poradził sobie bramkarz MFK.

Nie poradził sobie natomiast kilkanaście minut później kiedy Sierpina dokładnym podaniem obsłużył w polu karnym Tomczyka, a ten jak na rasowego napastnika przystało pewnym strzałem dał prowadzenie Góralom. Ten sam zawodnik w 25 minucie powtórzył swój wyczyn, ale zrobił to znacznie efektowniej. Znów akcja prowadzona była lewą stroną, ale tym razem zagrywał Moskwik, a stojący na ok 12 metrze Tomczyk pięknym uderzeniem z powietrza trafił do siatki rywali po raz drugi.

Swoje szanse mieli także Słowacy, ale gdy już dochodzili do strzału to swój kunszt pokazywał Wojciech Fabisiak, a raz w 44 minucie z pomocą przyszła mu poprzeczka.

Drugą połowę bielszczanie rozpoczęli z kilkoma zmianami w składzie na boisko wyszli Malec, Jaroch, Pindera, Iliev oraz trenujący z Góralami zawodnik Korony Kielce Michał Przybyła, w trakcie drugiej części wprowadzeni zostali także Matuszczyk i Kozak. Właśnie ostatni z wymienionych miał znaczny udział przy trzeciej bramce, którą zdobyli bielszczanie. Kapitalne podanie Ilieva, Kozak już w polu karnym przyjął na klatkę piersiową i zostawił nabiegającemu Pinderze, który mocnym strzałem trafił do bramki Skalicy. To jednak nie był jeszcze koniec meczu, bo honorową bramkę zdobyli także gospodarze, w 83 minucie Fabisiaka pokonał wprowadzony po przerwie Lukas Kubus. Ostatecznie Górale zwyciężyli 3:1.

MFK Skalica – Podbeskidzie Bielsko-Biała (0:2) 1:3

Bramki: 19", 25" Tomczyk, 79" Pindera – 83" Kubus

MFK Skalica (skład wyjściowy): Čikoš-Pavličko, Švček, Majernik, Podhorin, Mizerak, Opiela, Hlavatovič, Ulrich, Hruška, Jakubek, Šebesta

Podbeskidzie: Fabisiak – Sierczyński (46" Jaroch), Wiktorski, Magiera (46" Malec), Moskwik – Hanzel – Kostorz (46" Pindera), Podgórski (68" Matuszczyk), Rakowski (46" Iliev), Sierpina (68" Kozak) – Tomczyk (46" Przybyła)


Fot. Jakub Ziemianin
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do