Reklama

[PlusLiga] Jeden set to wciąż za mało

21/01/2018 10:18

 

 

 

Wczoraj BBTS uległ w 18. kolejce Plusligi Indykpolowi AZS Olsztyn.

 

 

 

 

Olsztynianie już od pierwszych akcji meczu narzucili swój styl gry, zawodnicy Indykpolu świetnie spisywali się w ataku.

 


Stuprocentową skuteczność zaliczył Tomas Rousseaux, nie gorzej zagrali pozostali goście. W drugiej partii od początku prym w bielskiej ekipie wiedli Rosjanie. Skuteczne zbicia Tarasowa oraz świetne zagrywki Olega Krikuna pozwoliły na wypracowanie kilku punktowej przewagi. Przyjezdni przetrzymali jednak napór bielszczan, którzy zaczęli mylić się w ataku. W samej końcówce zawodnicy BBTS nie wykorzystali kontry na 23:21, po chwili trzykrotnie blokiem zagrał weteran olsztynian - Daniel Pliński - i akademicy prowadzili do przerwy 2:0.
 
Po dziesięciu minutach bielska ekipa rzuciła się do walki, której tym razem nie wypuściła z rąk. Ofiarne obrony Dominika Jaglarskiego oraz skuteczna gra Bartosza Janeczka w polu serwisowym dała kilku punktową przewagę. BBTS wygrał do 17 i wydawało się, że są widoki na tie-breaka. Przespany przez bielszczan początek czwartej partii skrzętnie wykorzystali zawodnicy Indykpolu, którzy bezlitośnie wypunktowali gospodarzy.






BBTS Bielsko-Biała - Indykpol AZS Olsztyn 1:3  (15:25, 22:25, 25:17, 15:25)

BBTS: Peacock, Łukasik, Gaca, Bucki, Janeczek, Cedzyński oraz Jaglarski (libero) Krikun, Tarasow, Siek, Macionczyk

MVP: Tomas Rousseaux, Zawodnik wyróżniony w BBTS: Dominik Jaglarski

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do