
Duży udział w sukcesie „Górali”, miał Rober Demjan. Słowacki napastnik już w 2. minucie mógł otworzyć wynik meczu, ale w dogodnej sytuacji uderzył nad poprzeczką. Zrehabilitował się w pełni w minucie 28., gdy po podaniu Damiana Chmiela pokonał golkipera Olimpii. – Cieszę że strzeliłem bramkę i wygraliśmy mecz, bo to jest najważniejsze, tym bardziej, że to był pierwszy mecz. Ważne żebyśmy od początku dobrze weszli w rozgrywki. Chcieliśmy zdobyć kolejne bramki, ale Olimpia zaczęła już głównie wybijać piłkę do przodu, mieliśmy z tym trochę problemów. Dobrze, że w drugiej połowi zdobyliśmy drugą bramkę, to pozwoliło nam uspokoić grę i kontrolować mecz – powiedział po spotkaniu doświadczony napastnik.
Obok byłego króla strzelców Ekstraklasy na słowa uznania zapracował dobrą postawą między słupkami Rafał Leszczyński. – Olimpia miała jedną bardzo dobrą sytuację, jeszcze w pierwszej połowie po strzale główką, ale Rafał nas wtedy uratował i musimy mu za to podziękować, bo nie wiadomo jak ułożyłby mecz, gdyby wtedy padła bramka dla gospodarzy – pochwalił kolegę z zespołu Demjan.
Bielski zespół „wrócił” na zaplecze Ekstraklasy po kilku latach spędzonych w elicie. – Pierwsza liga się dużo zmieniła odkąd grałem w niej z Podbeskidziem pięć lat temu, wydaje mi się, że obecnie jest więcej walki, a gra jest bardziej siłowa – ocenił Słowak.
_______________________
Robert Demjan, Podbeskidzie Bielsko-Biała, I liga
Info: TS Podbeskidzie / Sportowe Beskidy
Foto: Rafał Rusek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie