W tym roku w Bielsku-Białej ma zostać przeprowadzone referendum w sprawie budowy spalarni odpadów. Władze miasta rozważają czy przy tej okazji nie zadać bielszczanom dodatkowych pytań. Padły już pewne propozycje.

W poniedziałek 9 stycznia w bielskim Ratuszu doszło do kolejnego spotkania, na którym omawiano kwestie związane z planowanym referendum, które ma ustalić jakie zdanie na temat ewentualnej budowy instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych mają mieszkańcy miasta. Jak informuje Urząd Miejski w Bielsku-Białej, w spotkaniu uczestniczyli: przewodnicząca Rady Miejskiej Dorota Piegzik-Izydorczyk, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Karol Markowski,  Konrad Łoś z Klubu Radnych PiS oraz Małgorzata Zarębska z Klubu Radnych Niezależni.BB, a także: Janusz Szymura – prezes zarządu firmy Rekord Systemy Informatyczne i przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezydencie Miasta, Adam Ruśniak – zastępca prezydenta miasta, Igor Kliś – sekretarz miasta oraz Przemysław Smyczek – naczelnik Wydziału Kultury i Promocji Urzędu Miejskiego. 

Podczas spotkania padły propozycje tematów o jakie można byłoby zapytać bielszczan przy okazji referendum dotyczącego spalarni. Wśród potencjalnych tematów pojawiły się m.in.:

• kwestia finansowania procedury in vitro przez samorząd;
• możliwość stopniowego wygaszania ruchu w centrum Bielska-Białej, w rejonie ulicy 3 Maja;
• kolejne oszczędności w oświetlaniu miasta;
• możliwość finansowania sportu zawodowego przez władze miasta.

Należy jednak podkreślić, że nie wszyscy uczestnicy spotkania chcą jednak, aby podczas referendum poruszany inne niż spalarnia tematy. Ponieważ nie wypracowano ostatecznego stanowiska w tej sprawie, prowadzone będą dalsze dyskusje.