
Jak ustalono, sprawca skradł dwa rowery o wartości ponad 2 tys. zł. Końcem marca jego łupem padł „góral” marki Kellys. Kilka dni temu sprzed sklepu w Kozach przy ul. Bielskiej skradł „Maxbike"a”. Dzisiaj zatrzymany usłyszał zarzuty. W przeszłości był już notowany za przestępstwa przeciwko mieniu. O jego dalszym losie zadecyduje teraz prokurator.
Właścicieli jednośladów prosimy o staranne zabezpieczenie posiadanego mienia. Przypominamy, że dobrym sposobem na zabezpieczenie roweru przed kradzieżą są najprostsze metody, jak np. przemalowanie fragmentu ramy. Jeśli rower nie posiada numerów fabrycznych, można nanieść w warsztacie mechanicznym swój numer PESEL albo zaopatrzyć rower w „tajnopis” - specjalne znaki widoczne w promieniach ultrafioletowych. Warto wyposażyć też jednoślad w solidny łańcuch i kłódkę, aby przypinać go do trwałego elementu, np. budynku, znaku drogowego, parkometru, balustrady. Gdy zostawiamy rower przed sklepem, to zawsze w widocznym miejscu, nigdy w bramie, za kioskiem, w korytarzu, w piwnicy. Zabezpieczenie w postaci łańcucha zawsze przekładamy przez ramę roweru i tylne koło (nigdy tylko przez przednie). Kupując rower, zwłaszcza używany, trzeba koniecznie sprawdzić jego numery fabryczne, które są zazwyczaj wybite na ramie i porównać je z podanymi w karcie gwarancyjnej. Decydując się na kupno roweru z tzw. drugiej ręki i bez karty gwarancyjnej, należy odnotować w umowie kupna-sprzedaży jego numery fabryczne, które mogą okazać się przydatne przy ewentualnym zgłoszeniu kradzieży.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie