W najbliższych dniach załoga Przedsiębiorstwa Komunalnego Therma rozpocznie akcję protestacyjną. Jest ona efektem konfliktu załogi z władzami spółki, który rozpoczął się w 2019 roku. Czy w związku z napiętą sytuacją bielszczanom grozi odcięcie ogrzewania i ciepłej wody? 

W czerwcu 2021 roku, po wielomiesięcznych rozmowach związków zawodowych z Zarządem spółki, władze firmy wypowiedziały wspomniany układ bez podania przyczyn.

Jak podkreślają pracownicy firmy, to właśnie zapisy układu zbiorowego gwarantowały im zarobki na zadowalającym poziomie. Załoga przystąpiła do sporu zbiorowego, a do negocjacji między stronami konfliktu wyznaczony został mediator.  Pracownicy Thermy nie chcieli się zgodzić na nieuzasadnioną, ich zdaniem,  likwidację dodatków stanowiących znaczną część wynagrodzenia załogi oraz  zarzucili władzom spółki niesprawiedliwą i zbyt niską propozycję podwyżek pensji zasadniczych, które miałyby rekompensować wcześniejsze dodatki. 

Trzy spotkania z udziałem mediatora nie przyniosły porozumienia i 18 listopada spisany został protokół rozbieżności. Kolejnym krokiem załogi było zorganizowanie referendum w sprawie przeprowadzenia akcji protestacyjnej. W przeprowadzonym 24 i 25 listopada głosowaniu aż 90,91% jego uczestników opowiedziało się za przeprowadzeniem akcji protestacyjno-strajkowych. Ta rozpocząć się ma w najbliższych dniach.

Jak twierdzi strona społeczna sporu, przez wiele lat istnienia firmy dzięki fachowemu i mądremu zarządzaniu oraz zaangażowaniu załogi, system ciepłowniczy w Bielsku-Białej działał bez zarzutu. Służby odpowiedzialne za dostarczanie ciepła dla mieszkańców są na miejscu i mają przez lata wypracowane poczucie obowiązku i odpowiedzialności wykonywanej pracy. – Ostatnie konflikty spowodowały jednak, że od 2019 obserwowany jest odpływ kadry. Istnieje realne zagrożenie, że działania jakie są obecnie podejmowane przez Zarząd Spółki doprowadzą do dalszych odejść specjalistów, którzy swoje umiejętności i wiedzę zdobywali przez wiele lat – mówią przedstawiciele załogi.

Na razie nie wiadomo jak, poza oflagowaniem, wyglądał będzie protest w Thermie. Przedstawiciele pracowników podkreślają jednak, że załoga jest zdeterminowana. Oznacza to, że komfort cieplny mieszkańców naszego miasta w okresie przedświątecznym może być poważnie zagrożony. Spółka dostarcza ciepło do ponad 35 tys. mieszkań oraz obiektów przemysłowych, usługowych i handlowych na terenie Bielska-Białej. Zatrudnia prawie 150 pracowników, a zysk netto za 2020 rok wyniósł 671,5 tys. zł.

*  *  *

Przypomnijmy, że Therma nie jest jedyną miejską instytucją, w której doszło w ostatnim czasie do konfliktu pracowników z władzami. Spór zbiorowy ogłoszony został w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Pracownicy domagają się wzrostu pensji, gdyż średnie  wynagrodzenie, z wyłączeniem dyrekcji oraz kadry kierowniczej MOPS, wynosi 3 969 zł brutto. 
Z informacji uzyskanych przez naszą redakcję wynika, że napięta sytuacja jest także w Bielsko-Bialskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, Książnicy Beskidzkiej oraz miejskich teatrach: Polskim i Banialuce.