Reklama

Górale lepsi od Miedzi Legnica

18/09/2019 21:43

Już w drugiej minucie Górale mogli objąć prowadzenie, bo akcji skrzydłem Sierpiny w doskonałej sytuacji przed bramką znalazł się Roginić, ale jego strzał przypadkowo odbił obrońca Miedzi, a tuż przed linią bramkową piłkę złapał Załuska. To była zapowiedź gry Górali w tej części meczu, wysoki, agresywny pressing i szybki odbiór piłki i groźne ataki. Niestety w tych atakach zabrakło zdecydowania i precyzji żeby oddać kolejny groźny strzał na bramkę gości.


Po kwadransie dominacji bielszczan gra się wyrównała, ale nadal groźniejsze sytuacje stwarzało Podbeskidzie. W 25 minucie strzał zza pola karnego oddał Tomasz Nowak, piłę odbił Załuska, ale pomocnik Górali, po tej sytuacji zszedł utykając do linii bocznej i poprosił o pomoc fizjoterapeutów. Skończyło się na strachu i krótkiej interwencji masażystów, po której Nowak wrócił do gry.
Po okresie wyrównanej gry Górale przyszło pięć minut, które wstrząsnęło drużyną Miedzi: w 41 drugą żółtą kartkę za faul na Bartoszu Jarochu zobaczył Damian Byrtek. Wychowanek Górali musiał opuścić boisko i na nic zdały się dyskusje z arbitrem. Jeszcze bardziej gorliwie legniczanie protestowali cztery minuty później, kiedy to zagranie Jarocha ze skrzydła trafiło w rękę obrońcy drużyny gości a sędzia Tomasz Marciniak wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Tomasz Nowak i bielszczanie na przerwę schodzili prowadząc 1:0. 

 

 

Koszmar Miedzi trwał jeszcze na początku drugiej połowy: tuż po wznowieniu gry piłkę przed polem karnym przejął Marko Roginić, obrócił się z piłkę przy nodze i oddał strzał, po którym Załuska skapitulował po raz drugi!

 

 

Dwubramkowe prowadzenie pozwoliło Góralom odetchnąć i spokojnie rozgrywać mecz. Rozluźnienie przyszło za wcześnie – w 70 minucie bramkę kontaktową zdobył Grzegorz Bartczak, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego i strzałem głową pokonał Rafała Leszczyńskiego.
Zdobyty gol dodał gościom wiary w korzystny wynik i po chwili zagotowało się pod bramką Górali. W jednej akcji podopieczni trenera Nowaka obili oba słupki bramki Podbeskidzia. Szczęście było jednak przy Góralach, którzy wyszli z tej opresji bez utraty gola, ale był to poważny sygnał ostrzegający przed lekceważeniem osłabionego rywala.
Nerwówka trwała do samego końca, ale wynik 2:1 na stadionowym telebimie świecił do końcowego gwizdka sędziego – to oznaczało, że seria Podbeskidzia meczów bez porażki na własnym stadionie sięga już dziewięciu spotkań, w tym czterech kolejnych zwycięstw!


Podbeskidzie Bielsko-Biała – Miedź Legnica 2:1 (1:0)

Bramki: 45’ Nowak (karny), 48’ Roginić – 70’ Bartczak

żółte kartki: Byrtek, Bartczak, Sabala, Zieliński
czerwona kartka: 41’ Byrtek (za dwie żółte)

Podbeskidzie: R.Leszczyński - Jaroch, Bashlai, Osyra, Modelski - Danielak, Sieracki (81’ Sopoćko), Figiel, Nowak (65’ Rakowski), Sierpina - Roginić
Miedź: Załuska, Byrtek, Marquitos, Łukowski, Purzycki (77’ Danielewicz), Mislov (46’ Bartczak), Ojamaa (68’ Sabala), Zieliński, Musa, Makuch, Pikk

Foto: TS Podbeskidzie/Jakub Ziemianin

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do