
Sezon 2015/2016 był debiutanckim dla drugiej drużyny futsalowej bielskiego Rekordu, która znalazła się na finiszu w ścisłej czołówce II ligi. Spełniła też swoje założenie nadrzędne.
Utworzenie futsalowej „dwójki” klubu z Cygańskiego Lasu nie miało przypadkowego charakteru. – Chcieliśmy, aby ta drużyna służyła naszym młodym zawodnikom, a gra w jej barwach stanowiła jedną z form przygotowań do krajowych mistrzostw w poszczególnych kategoriach wiekowych – wyjaśnia Janusz Szymura, prezes Rekordu, który przyznaje, że takie rozwiązanie w pełni zdało egzamin. – O tym, że był to dobry ruch świadczą medale, które ponownie zdobyliśmy w rozgrywkach młodzieżowych – dodaje sternik „rekordzistów”.
Na przestrzeni sezonu II-ligowego, składającego się z 14 meczów, w barwach bielskiej „dwójki” wystąpiło aż 29 zawodników, w znaczącej większości młodych, aspirujących z wolna do gry w Futsal Ekstraklasie. Choć akurat na ów sportowy awans przyjdzie jeszcze w wielu przypadkach poczekać. – Przeskok sportowy z kategorii młodzieżowych, czy właśnie II ligi do elity jest spory. Żeby awansować do pierwszej drużyny trzeba w zasadzie prezentować poziom… reprezentacyjny – uważa prezes Szymura.
„Biało-zieloni”, prowadzeni przez trenera Piotra Jaroszka, w II lidze przegrali zaledwie jedno spotkanie, ale minimalnie gorszym bilansem bramkowym ulegli w batalii o końcowy prymat ekipie z Brzegu. – Wynik sportowy nie był tu najważniejszy i żadnego nastawienia na awans do I ligi nie precyzowaliśmy przed sezonem. Mamy szeroką kadrę futsalową, a ważne jest, by zachować rytm meczowy zawodników. To pozytywnie wpływa na ich formę – podkreśla nasz rozmówca. Niejako na potwierdzenie tych słów przywołać można postawę bramkarza Michała Kałuży, który na parkietach II-ligowych odbudował formę i gdy tylko istnieje taka konieczność Bartłomieja Nawrata potrafi skutecznie zastąpić. Młody golkiper był między innymi bohaterem jednego z pucharowych meczów „jedynki” Rekordu, zremisowanego 1:1 w Wieliczce.
Foto: Paweł Mruczek/BTS Rekord
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie